Cegłowska: To był bardzo ciężki tydzień

W 14 kolejce przeciwko beniaminkowi z Polkowic debiut w Pogoni Baltica mogła zaliczyć powracająca po kontuzji Anna Cegłowska, która została ściągnięta przed tym sezonem z nadzieją na wzmocnienie rozegrania szczecinianek. Dla zawodniczki, która we wrześniu skończy 26 lat, jest to również powrót do grania po kilku latach przerwy.

Lewa rozgrywająca Pogoni Baltica weszła na parkiet w 46. minucie zmieniając Aleksandrę Kucharską. Kilkukrotnie miała okazję wpisać się na listę strzelczyń, ale za każdym razem na posterunku stała bramkarka Finepharmu Aleksandra Baranowska. Z zespołem na pełnych obrotach trenuje raptem tydzień i jak sama przyznała potrzebuje jeszcze trochę czasu by móc lepiej się prezentować i wspomóc swoje koleżanki z drużyny. - Nie trenowałam kilka lat. Organizmu nie oszukam. Ze swojego występu nie jestem zadowolona. Powalczyłam, ale po tej przerwie i po kontuzji brakuje mi jeszcze dynamiki, skoczności, a to jest bardzo potrzebne.

Szczypiornistka w przyszłość patrzy jednak z optymizmem. - Dopiero przez ten ostatni tydzień zaczęłam normalnie z dziewczynami trenować. Był on dla mnie naprawdę bardzo ciężki. Weszłam w normalny trening i czuję takie zmęczenie. Koleżanki trenują jednak już jakiś czas ze szkoleniowcem, więc znają te obciążenia. Mój organizm tego obciążenia nie zna. Było dosyć ciężko. Mam nadzieję, że najgorszy pierwszy tydzień za mną i teraz będzie co raz lepiej.

W Szczecinie normą powoli zaczyna być to, że podopieczne Roberta Nowakowskiego znacznie lepiej rozgrywają drugie połowy. Nie inaczej było również z najsłabszym zespołem ligi. W drugich 30 minutach zawodów dziewczyny poprawiły skuteczność i zasłużenie wygrały. - W pierwszej połowie narzuciłyśmy sobie taki chaos. Jak w obronie wybroniłyśmy to w ataku było źle. Jednak w drugiej połowie już nam to zdecydowanie lepiej wychodziło. To co w szatni trener powiedział przeniosło się na boisko, bardzo nam pomógł i myślę, że ta druga połowa była już troszkę lepsza od pierwszej, w każdym bądź razie inna - przyznała Cegłowska.

Rozgrywająca zapytana na koniec o następnego rywala, jakim będzie aktualny mistrz Polski KGHM Metraco Zagłębie Lubin odpowiedziała: - Mam nadzieję, że mecz będzie dużo lepiej wyglądał i że nawet go wygramy. Jeżeli nie to chociaż urwiemy jeden punkt.

Po chwili przyznała jednak: - Będzie bardzo ciężko. Nie oszukujmy się, ale nawet SPR-owi jest ciężko z nimi grać. Nam również z pewnością będzie bardzo ciężko. Będziemy się na pewno mocno przygotowywały, tak jak pod każdy mecz. Zobaczymy co one robią, a co my możemy zrobić. Jaką obronę możemy postawić i co możemy zdziałać w ataku.

Źródło artykułu: