Nie zadowala mnie rola zmiennika - rozmowa z Maciejem Jeżyną, nowym zawodnikiem Juranda Ciechanów
Maciej Jeżyna to nowa twarz w szeregach ciechanowskiego zespołu. 21-letni szczypiornista ma pomóc Jurandowi w walce o utrzymanie.
Krzysztof Podliński: Odsłonisz kulisy rozstania z Politechniką? Jak to naprawdę było? Dużo mówi się o kłopotach pozasportowych klubu z Radomia.
Maciej Jeżyna: Prawda jest taka, że gdybym nie otrzymał propozycji z Ciechanowa to na pewno walczyłbym z kolegami z Politechniki o utrzymanie pierwszej ligi dla Radomia. Ale jeśli otrzymuje się taką propozycję to trzeba spróbować.
Dlaczego wybrałeś ofertę Juranda?
- Przeniosłem się do Ciechanowa, bo stamtąd otrzymałem propozycję. Pomyślnie przeszedłem testy i to co zobaczyłem zachęciło mnie, by pozostać w Jurandzie.
Były zapytania ze strony innych klubów?
- Tak, z pierwszej ligi.
Zdecydowałeś się na krok z pierwszej ligi do najwyższej klasy rozgrywkowej. To nie za duży skok?
- Kiedyś trzeba było zrobić taki odważny krok. Mam nadzieję, że powiedzie mi się w Jurandzie. Wiem, że trzeba dużo i ciężko trenować, ale ja to lubię. Wierzę, że dobrą grą odpłacę się trenerom Nochowi i Marszałkowi za to, że postawili na mnie.
Trenerzy widzą w Tobie uzupełnienie Adriana Piórkowskiego na lewym skrzydle. Ty akceptujesz takie zadanie postawione przez sztab szkoleniowy?
- Będę akceptował zdanie trenerów, ale to nie znaczy, że zadowolę się rolą zmiennika. Będę walczył o miejsce w pierwszej siódemce, a nasza współpraca z Adrianem przyniesie korzyści dla zespołu. W tym miejscu muszę wspomnieć o bardzo fajnej atmosferze w drużynie. Cieszę się, że jestem w Jurandzie.
Twoje wypożyczenie do Ciechanowa wygasa równo z końcem sezonu. Masz zatem kilka miesięcy na to, by pokazać się szerszej, bardziej wymagającej publiczności. W końcu to rozgrywki na najwyższym szczeblu.
- Mam świadomość, że to Superliga. Tak jak wcześniej powiedziałem, tylko ciężka praca da efekty. Zrobię wszystko, by na długo zostać w Superlidze.
Chciałbyś pozostać na dłużej w Ciechanowie, czy traktujesz to wypożyczenie jako furtkę do pierwszego składu Azotów Puławy?
- Puławy to moje miasto rodzinne, gdzie z kolegami zdobywałem trzy medale mistrzostw Polski w grupach młodzieżowych. W Puławach również zadebiutowałem w ekstraklasie. Ciechanów to też fajne miejsce dla piłki ręcznej. Fajna ekipa, trenerzy, zawodnicy, kibice. Gdzie wyląduje w przyszłym sezonie? Tego nie wiem.
Jak zapatrujesz się na dalszą część sezonu? Jurand utrzyma się w elicie?
- Nie ma innej opcji, Jurand musi zostać w elicie.
-
Boss Zgłoś komentarz
najlepszych skrzydłowych w naszej lidze na każdym treningu jest czymś niezwykle cennym dla rozwoju młodego chłopaka. Jurand robi niby nieistotne, a jednak ciekawe wzmocnienia, gdyż opiera swój zespół na graczach bez nazwisk, za to młodych, utalentowanych i na dorobku- bracia Piorkowscy mają za sobą epizody w Ekstraklasie, podobnie Jeżyna i wszyscy oni będą chcieli udowodnić, że są klasowymiz awodnikami. Podobnie Klinger, który swoją grą moze zapewnić sobie miejsce w pierwszej druzynie Wisły w przyszłym sezonie -
derek Zgłoś komentarz
kiepskie wzmocnienia, ale jakie finanse takie transfery, chłopak mógł lepiej szukać szczęścia w innym pierwszoligowcu. nie pomoże wam w utrzymaniu -
JURANDINH0 Zgłoś komentarz
swój kontratak. -
papaj83 Zgłoś komentarz
Ciekawy transfer. Charakterny, waleczny Zawodnik. Powodzenia w Ciechanowie -
ZM Zgłoś komentarz
Pierwsze mecze pokazały,że powinien być dużym wzmocnieniem dla drużyny Juranda.Szybko biega do kontry i myśli kiedy rzuca. -
roy Zgłoś komentarz
Azoty?