Adam Morawski, po zakończonym spotkaniu wskazał przyczynę porażki. - Niestety, za bardzo przeciwnik nam odskoczył w pierwszej połowie. Było widać, że są lepsi fizycznie. W drugiej połowie chcieliśmy ich gonić. Widać to było od początku tej części spotkania, niestety pogoń nie przyniosła skutku.
- Dla nas byłby to bardzo dobry wynik, jakbyśmy wygrali to spotkanie. Nie udało nam się to w Warszawie, a tam również był wymagający przeciwnik, ale cóż, będziemy nadal walczyć z każdym przeciwnikiem - dodaje golkiper gospodarzy niedzielnego meczu.
W ostatnim meczu podstawowy bramkarz gdańskiej młodzieży skutecznie uzupełniał się ze swoim partnerem na tej pozycji Patrykiem Plaszczakiem. - Tak ostatnio u Patryka (Plaszczak - przyp.) widać wyraźną zwyżkę formy. Cieszy nas to obydwóch, ponieważ jak jednemu nie idzie, to drugi wskakuje do bramki bez żadnego uszczerbku na jakości bronienia. Dla całego zespołu jest to optymistyczne, bo zawsze możemy pomóc zespołowi - dopowiada młody zawodnik.
Zawodnik wspomina również o celach, jakie stawia sobie młoda ekipa z Gdańska na rundę rewanżową. - Wygrać to co się da, bo niby punkty się liczą, ale my nie spadamy, jednak ambicja każe nam podjąć walkę z każdym i wygrywać - kończy zawodnik.