Liga Mistrzów: Niedźwiedzie wracają do gry, Cimos Koper zatrzymał HSV

Za nami cztery spotkania 9. kolejki Ligi Mistrzów piłkarzy ręcznych. Do największej niespodzianki doszło w Hamburgu, gdzie mistrzowie Niemiec stracili punkty ze słoweńskim RK Cimos Koper. Ważne zwycięstwo odniosły z kolei Czechowskie Niedźwiedzie, pokonując MKB Vészprem.

Grupa A

Pewne awansu do najlepszej szesnastki na Starym Kontynencie jest również Kadetten Schaffhausen. Zespół którego barw broni na co dzień Leszek Starczan ograł Chambery Savoie 28:24, a polski lewoskrzydłowy 5-krotnie wpisywał się na listę strzelców. Ekipa znad Sekwany walczyła do końca o zmniejszenie strat, lecz próba ta zakończyła się fiaskiem. Nadzieje wicemistrzów Francji na wyjście z fazy grupowej może podtrzymać jedynie seria korzystnych wyników pozostałych spotkań.

Kadetten Schaffhausen - Chambery Savoie 28:24 (15:12)
Najwięcej bramek: dla Schaffhausen - Aleksandar Stojanović 8, Leszek Starczan 5, David Graubner 4.

PDrużynaMZRPBramkiPkt.
1 FC Barcelona Intersport 8 8 0 0 268:189 16
2 Croatia Osiguranje Zagrzeb 8 6 0 2 228:198 12
3 Kadetten Schaffhausen 9 4 0 5 281:252 8
4 IK Sävehof 8 4 0 4 227:240 8
5 Chambery Savoie 9 3 0 6 236:251 6
6 Bośnia Sarajewo 8 0 0 8 155:265 0

Grupa B

Pojedynek w podmoskiewskim Czechowie nie był porywającym widowiskiem. MKB Vészprem słabo rozpoczęło zawody, podopieczni Lajosa Mocsaia przede wszystkim razili nieskutecznością, mimo to do przerwy dzięki lepszej końcówce przyjezdnych na tablicy wyników był remis - 13:13.

W drugiej części na parkiecie bezpieczną przewagę wypracowały Czechowskie Niedźwiedzie, z zimną krwią wykorzystując liczne błędy Madziarów - 24:18 (46'). Vészprem ruszyło do odrabiania strat, lecz przy stanie 23:26 nie wykorzystało okazji do odwrócenia losów meczu. Zwycięstwo mistrzom Rosji przypieczętowały trafienia Siarheia Harboka.

Chekhovskie Medvedi - MKB Vészprem  30:26  (13:13)

Najwięcej bramek: dla Medvedi - Vasily Filippov 6, Siarhei Harbok 5; dla Vészprem - Gábor Császár 7, Carlos Perez 6.

PDrużynaMZRPBramkiPkt.
1 BM Atletico Madryt 8 6 2 0 259:230 14
2 MKB Veszprém 9 5 0 4 238:239 10
3 Chekhovskie Medvedi 9 3 3 3 265:250 9
4 Füchse Berlin 8 3 1 3 241:233 9
5 Vive Targi Kielce 8 4 0 4 232:233 8
6 Bjerringbro-Silkeborg 8 0 0 8 200:250 0

 
Grupa C

Rosyjski Sankt Petersburg przedłużył nadzieje na awans do TOP 16, pokonując 26:24 outsidera grupy C - rumuńską Constantę. Sprawcami największej niespodzianki byli piłkarze ręczni Cimosu Koper. Słoweńska siódemka urwała punkt niepokonanemu dotychczas HSV Hamburg. Spora w tym zasługa broniącego na 52 procentowej skuteczności Gorazda Skofa (11/21), oraz dobra dyspozycja rzutowa prawoskrzydłowego Matjaza Brumena - 7/10. Marcin Lijewski zdobył w tym spotkaniu jedną bramkę (1/3).
HCM Constanta - St. Petersburg HC 24:26 (9:12)

HSV Hamburg - RK Cimos Koper 27:27 (15:14)
Najwięcej bramek: dla HSV - Matthias Flohr, Hans Lindberg - obaj po 6, Pascal Hens 5, Marcin Lijewski 1; dla Cimos Koper - Matjaz Brumen 7.

PDrużynaMZRPBramkiPkt.
1 HSV Hamburg 9 8 1 0 285:222 17
2 RK Cimos Koper 9 4 3 2 239:224 11
3 HC Metalurg Skopje 8 4 2 2 207:186 10
4 Orlen Wisła Płock 8 3 1 4 221:221 7
5 St. Petersburg HC 9 2 1 6 217:269 5
6 HCM Constanta 9 1 0 8 211:258 2
Komentarze (26)
plocki
16.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zgodnie z przewidywaniami Veszprem polegl... Constanca rowniez. Jesli ktos mysli ze Kielce w Danii beda mialy spacerek to sie moze niemile rozczarowac.. 
avatar
VTK5
16.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Otworzyliśmy im drogę do finału :) 
avatar
VTK5
16.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bjeringbro powinno się odwdzięczyć Vive i Bogdanowi za ME , wiecie o czym mówie :) 
avatar
anibas
16.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
ale że Słoweńcy z Hamburga wywieźli punkt to niespodzianka. Chyba HSV po prostu sobie musiał odpuścić, mając pewnie już awans z pierwszego miejsca, bo innej opcji nie widzę. 
avatar
anibas
16.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czyli jednak Constanta też nie dała rady. Więc po raz kolejny sprawdza się powiedzenie "umiesz liczyć - liczyć na siebie" jednak nie ma co liczyć na wyniki innych, tylko trzeba samemu wywalczyć Czytaj całość