Rezygnacja z finansowania drużyny popularnych Lwów przez duńskiego milionera Jespera "Kasi" Nielsena sprawiła, iż klub z Mannheim zmuszony jest szukać oszczędności. Działacze RNL na czele z menedżerem Thorstenem Stormem dali wolną rękę wszystkim graczom aktualnej kadry Lwów, pozwalając im po zakończeniu obecnych rozgrywek na zmianę pracodawców. Z możliwości tej skorzystali już Karol Bielecki oraz Krzysztof Lijewski (obaj trafią do Vive Targów Kielce), a także Michael Müller (przejdzie do HSG Wetzlar). W poniedziałek dołączył do tej grupy obrotowy Robert Gunnarsson.
Reprezentant Islandii przeniesie się do występującego w francuskiej Division 1 Paris HB. 32-letni kołowy będzie jedną z największych gwiazd drużyny ze stolicy Francji i wokół jego postaci budowany będzie trzon zespołu walczącego o awans do Ligi Mistrzów.
Los Gunnarssona już wkrótce podzielić mogą inni szczypiorniści Rhein-Neckar. Niepewna jest bowiem przyszłość bramkarza Henninga Fritza (30 czerwca kończy musi się kontrakt), z odejściem z klubu nosi się także chorwacki skrzydłowy Ivan Cupić. W klubie z Mannheim chęć pozostania wyraził natomiast obrotowy Oliver Roggisch. - Pragnę pozostać w Rhein-Neckar. Czuję się tutaj dobrze, wierzę w nową koncepcję budowania zespołu - powiedział reprezentant Niemiec.
Jednocześnie w miejsce odchodzących zawodników działacze Lwów zatrudnili trójkę nowych szczypiornistów. Między słupkami RNL stanie Niklas Landin (obecnie Bjerringbro-Silkeborg), o sile drugiej linii będą mieli stanowić Kim Ekdahl Du Rietz (Nantes HB) oraz Alexander Petersson (Füchse Berlin). To jednak zapewne nie koniec działań niemieckiego klubu na rynku transferowym.