Zeszłotygodniowe łatwe i przekonywujące zwycięstwo nad szczypiornistami z Końskich nie było może sporą sensacją, ale rozmiary zwycięstwa Harcerzy uznać można było za małą niespodziankę. Dotychczasowe starcia obu ekip wzbudzały bowiem sporo emocji (także tych negatywnych), a wynik końcowy ważył się do ostatnich sekund. - Mecze z drużyną z Końskich zawsze należą do bardzo ciężkich, a że w ostatnim czasie pojedynki między nami kończyły się w kontrowersyjnych okolicznością, to także teraz spodziewaliśmy się ciężkiej przeprawy - wyznał obrotowy Czuwaju, Maciej Kubisztal.Tym razem przemyślanie zwyciężyli jednak 34:27, całkowicie dominując rywali.
- Kluczem do zwycięstwa była dobra postawa w obronie, co pozwalało nam na wyprowadzanie szybkich kontr - trafnie spostrzega Kubisztal. To właśnie dzięki licznym kontratakom Harcerze wypracowali sobie ośmiobramkową zaliczkę jeszcze przed przerwą. - Cały zespół zagrał bardzo dobrej zawody - dodaje popularny "Kubeł".
Szczypiorniści Czuwaju udowodnili tym samym, iż wyjazdowa porażka z Viretem Zawiercie sprzed dwóch tygodni była jedynie nieszczęśliwym wypadkiem przy pracy. - Spotkanie z Viretem było dla nas dobrą lekcją, z której szybko wyciągnęliśmy wnioski - stwierdza Kubisztal, dodając: - Niezmiennie podążamy swoim torem, który z każdym wygranym meczem przybliża nas do założonego celu. Mam wielką wiarę i nadzieję, że zatrzymamy się dopiero na stacji końcowej zwanej Superligą.
Szansę na wykonanie kolejnego kroku w kierunku awansu na parkiety PGNiG Superligi przemyślanie będą mieli już w najbliższą sobotę, gdy zmierzą się na wyjeździe z ASPR-em Zawadzkie. - Spodziewamy się, że rywale wyjdą na ten mecz bardzo zmobilizowani, wszak walczą o utrzymanie. Będzie więc to kolejny ciężki mecz, gdyż my także nie możemy sobie pozwolić już na żadną wpadkę - ocenia doświadczony obrotowy.
Sobotnie starcie pomiędzy ASPR-em Zawadzkie a Czuwajem Przemyśl rozpocznie się o godzinie 18:00 w hali sportowej MOKSiR.