Michał Świrkula: Nie kalkulujemy

W sobotę 10 marca ostatni mecz w rundzie zasadniczej rozegrają piłkarze ręczni Zagłębia. Lubinianie zmierzą się na wyjeździe z Azotami Puławy.

Łukasz Lemanik
Łukasz Lemanik

W 21. kolejce lubinianie zremisowali 25:25 w derbowym meczu z Chrobrym. Jeden punkt przy przegranej Nielby w Olsztynie dał Miedziowym awans na ósme miejsce w tabeli. - Jeśli wygramy w Puławach, to jesteśmy w play-offach. Dopóki piłka w grze wszystko jest możliwe. Zdajemy sobie sprawę, że będzie tam bardzo ciężko, ale nie składamy broni. Szkoda ostatniego spotkania z Chrobrym Głogów, bo dwa punkty były na wyciągnięcie ręki - mówi Michał Stankiewicz.

Puławy to niezwykle ciężki teren. Na parkiecie piątej ekipy Superligi o punkty nie będzie łatwo. - Musimy zagrać dużo lepiej niż w derbach z Chrobrym. Nie możemy popełnić tylu prostych błędów. W hali w Puławach gra się bardzo ciężko i jeśli zagramy tak jak z Głogowem, to ten mecz przegramy. Musimy wyeliminować proste błędy, zagrać bardzo dobrze w obronie i skutecznie w ataku, a wtedy uda nam się powalczyć o korzystny rezultat - mówi „Stanek”.

- Na pewno ani my ani Azoty nie kalkulujemy. Wyjdziemy na parkiet i będziemy walczyć o zwycięstwo. Nie mamy nic do stracenia i nie chcemy oglądać się na innych. Musimy liczyć tylko na siebie - dorzuca Michał Świrkula.

W ostatnich dwóch sezonach lubinianie rzutem na taśmę zapewniali sobie udział w fazie play-off. - Wierzę, że tak samo będzie i tym razem - dodaje „Świrek”.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×