- Wykorzystali każdy nasz błąd. Wiedzieliśmy, że jeśli chcemy z nimi walczyć to musimy mocno zwalniać grę, maksymalnie wybić ich z rytmu grania. W pierwszej połowie się udawało, wyszliśmy na drugą połowę z takim samym przeświadczeniem, ale niestety dwie, trzy niewykorzystane sytuacje i to się zemściło strasznie z takim zespołem - powiedział w rozmowie ze SportoweFakty.pl Michał Kubisztal.
Podopieczni Alfreda Gislasona imponująco rozpoczęli drugą odsłonę spotkania, dzięki czemu szybko wypracowali sobie okazałą zaliczkę. - Od razu poszły trzy, cztery kontry, z minus dwóch zrobiło się nagle sześć, siedem. Zgubiliśmy swój rytm gry i potem było ciężko grać. Próbowaliśmy to odrabiać, ale szybka gra z takim zespołem jak THW Kiel to dla nas troszkę za wysokie progi, więc skończyło się niestety dwunastoma bramkami - dodał rozgrywający mistrzów Polski.
Mimo, że THW Kiel wygrało w Orlen Arenie różnicą aż 12 bramek, wynik nie jest do końca miarodajny. Okazałe zwycięstwo Zebr to pokłosie sporej liczby błędów własnych ze strony mistrza Polski. - Szkoda, bo myślę, że z przebiegu pierwszej połowy liczyliśmy po cichu na to, że ten mecz skończy się różnicą czterech, pięciu trafień. Rywale pokazali nam miejsce w szeregu i jak jeszcze dużo pracy przed nami - podkreślił "Kubeł".