Kacper Wydmuch: Nie odczuwam presji

Przed sezonem 2008/2009 włodarze Ystads IF Handboll pozyskali do swoich szeregów m.in. Kacpra Wydmucha. Młody Polak w klubie nie jest osamotniony, gdyż w kadrze drużyny znajduje się także Krzysztof Fatalski. Obaj nasi rodacy w trakcie przygotowań pokazali się z dobrej strony.

Wojciech Święch
Wojciech Święch

Zespół Ystads IF Handboll ma za sobą m.in. mecz sparingowy z TuS-N-Lübbecke. Szwedzki klub wywalczył w nim remis w stosunku 30:30 (14:12). Po pięć bramek w pojedynku z przedstawicielem Bundesligi zdobyli Fatalski i Wydmuch.

Był to szczególnie ważny sprawdzian dla ostatniego ze wspomnianych zawodników. 23-latek został pozyskany z klubu Skånela IF z myślą o wypełnieniu luki po Oscarze Carlénie (przeniósł się do SG Flensburg-Handewitt). Jednak nasz rodak o miejsce w składzie musi rywalizować z Kaupo Palmarem (poprzednio występował w duńskiej drużynie Skjern Håndbold). Wydmuch po meczu towarzyskim, w którym padł remis, był wyraźnie zadowolony.

- Było to dobre widowisko. a przeciwnik zaliczał się do naprawdę mocnych. Oczywiście szkoda, iż nie odnieśliśmy zwycięstwa. Tym bardziej, że przez moment prowadziliśmy - stwierdził Wydmuch, który przyzwyczaja się już do nowego otoczenia.

- Mieszkałem poprzednio oczywiście w Märsta na północ od Sztokholmu. Jednak Ystad w moich oczach wydaje się mi o wiele bardziej skromniejsze. Czuję się tutaj bardzo dobrze, od momentu przyjazdu. Doświadczyłem dopiero jednego dnia, kiedy padało i myślałem wtedy, iż jest trochę nudno - powiedział Polak, który nie boi się odpowiedzialności, spoczywającej na nim.

- Mogę tylko dać z siebie wszystko, co najlepsze. Na jedną pozycję jest nas dwóch - ja oraz Kaupo, więc nie odczuwam ogromnej presji - ujawnił Wydmuch.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×