Ryszard Skutnik (trener Tauron Stali Mielec): Zdawaliśmy sobie sprawę z siły przeciwnika, ale chcieliśmy pokazać, że 4. miejsce po rundzie zasadniczej nam się należało. Udawało nam się to do 52. minuty, kiedy przegrywaliśmy 21:24. W tym momencie coś się załamało. Ostrzegałem zespół, że jak ustrzeżemy się błędów w ataku, to ten mecz może dobrze wyglądać. Niestety końcówka była bardzo słaba w naszym wykonaniu, popełniliśmy dużo błędów i stąd 13 bramek przewagi Vive. W niedzielę mamy drugi mecz i postaramy się powalczyć.
Rafał Gliński (skrzydłowy Tauron Stali Mielec): Trener wszystko powiedział. Walczyliśmy do 48. minuty. Nie można wygrać, jeśli robi się takie błędy w ataku. Kielczanie zaczęli nam odjeżdżać w szybkim tempie. W końcówce opadliśmy też z sił. Mam nadzieję, że w drugim meczu będziemy wystrzegać się błędów i wynik do końca będzie sprawa otwartą.
Bogdan Wenta (trener Vive Targi Kielce): Cieszę się ze zwycięstwa, ale jak zaznaczył trener Skutnik, przez większość meczu brakowało nam koncentracji, głównie w ataku i sytuacjach sam na sam. Szukaliśmy swojego rytmu i ostatnie dwanaście minut było na pewno lepsze, ale wiemy co musimy poprawić. Stal zagrała walecznie i przez większość meczu był to mecz wyrównany. Liczę, że w niedzielę będziemy bardziej skoncentrowani.
Bartłomiej Tomczak (skrzydłowy Vive Targi Kielce): Drugi mecz musimy zagrać od początku skoncentrowani tak jak z Płockiem i nie popełniać prostych błędów. Liczę, że po dobrym meczu odniesiemy drugie zwycięstwo.