- Ciarki mnie przeszły. Bogdan prowadził nas przez prawie osiem lat, wiele mi pomógł sportowo jako trener i prywatnie jako człowiek. Wiedział, jak do mnie dotrzeć, że nie trzeba na mnie krzyczeć, tylko spokojnie wytłumaczyć. Wspierał mnie. Wiele razem przeszliśmy, więc gdy zrezygnował, poczułem trochę żalu i smutku - powiedział Jaszka w rozmowie z Przeglądem Sportowym.
Reprezentant Polski uważa, że za wyniki osiągane przez kadrę nie odpowiada jedynie trener, ale także zawodnicy. Jaszka zdaje sobie sprawę, że ostatnio gra Polaków znacznie odbiegała od tej, gdy biało-czerwoni święcili największe sukcesy.
Źródło: Przegląd Sportowy.