Podopiecznych Krzysztofa Kotwickiego czeka jednak bardzo trudne zadanie. Mielczanie są bowiem drużyną o potencjale zbliżonym do MMTS-u, co dostrzega także skrzydłowy kwidzynian, Michał Daszek. - Sądzę, że Tauron Stal Mielec jest podobną drużyną do naszej, gdyż główną rolę w tej drużynie odgrywa gra zespołowa. Ponadto są bardzo walecznym i ambitnym zespołem i na pewno nie poddadzą się bez walki. Jest to bardzo niewygodny rywal - uważa 19-letni zawodnik.
W trakcie sezonu zasadniczego kwidzynianie w znakomitym stylu rozprawili się z mielecką ekipą na własnym parkiecie, wygrywając wówczas 36:28. Jak uważa Daszek, podopieczni trenera Kotwickiego powinni jednak zapomnieć o tamtym spotkaniu. - Tamten mecz to już historia. Play-offy rządzą się innymi prawami i każdy mecz jest inny. Przede wszystkich trzeba postawić na obronę, z której możemy wyprowadzić szybkie ataki. Ponadto trzeba podejść do dwóch pierwszych spotkań skoncentrowanym na maksa, gdyż gramy przed własną publicznością i wypadałoby wypaść jak najlepiej - stwierdza wychowanek Sambora Tczew.
Zapytany o ocenę szans MMTS-u w rywalizacji z Tauron Stalą, Daszek szybko odpowiada: - Nie chce nic przewidywać. Mam tylko nadzieję, że zagramy dobre zawody i obronimy najniższy podium Mistrzostw Polski. Sobotnie spotkanie rozpocznie się o godz. 18:00. W niedzielę szczypiorniści obu klubów wybiegną na parkiet o godz. 17:00. Później rywalizacja przeniesie się do Mielca.
DO B Czytaj całość