Graliśmy do 45. minuty - wypowiedzi po meczu Vive Targi Kielce - Orlen Wisła Płock

Za nami drugie spotkanie finałowe fazy play-off, w którym po raz drugi górą okazali się szczypiorniści kieleckiego Vive Targi. W pomeczowych opiniach trener i zawodnicy pokonanej Orlen Wisły zgodnie podkreślali, że w końcówce zabrakło im sił, żeby dotrzymać kroku gospodarzom.

Lars Walther (trener Orlen Wisły Płock): Wszystko szło dobrze do 45. minuty. Potem zabrakło nam sił. Vive miało ich większy zapas i stanęło też mocno w obronie. Popełnialiśmy sporo błędów, co pozwalało rywalom wyprowadzać kontrataki. Próbowaliśmy coś zmienić, ale było coraz gorzej. Vive Kielce mają więcej zawodników, którzy stwarzają zagrożenie z drugiej linii. Wygrali zasłużenie. Mogliśmy zagrać lepiej, ale przestrzeliliśmy za dużo pewnych sytuacji. Teraz jedziemy do Płocka, gdzie powalczymy dalej.

Marcin Wichary (bramkarz Orlen Wisły Płock): Trener wszystko już powiedział. Przez 45-50 minut mieliśmy siłę i graliśmy dobrze. Pozwoliliśmy Vive odskoczyć na 4 bramki i wtedy rywale złapali wiatr w żagle, zaczęli nas konsekwentnie dobijać. Poszukamy swoich szans w Płocku.

Bogdan Wenta (trener Vive Targi Kielce): Cieszę się, że wygraliśmy. Bardzo dobrze zagrał Sławek Szmal, z czasem złapaliśmy swój rytm gry. Jesteśmy dobrze przygotowani fizycznie. Trochę skomplikowała się nam sytuacja po trzeciej karze dla Żeljko Musy, mimo to zespół podołał zadaniu, za co mu dziękuję. Teraz mamy, żeby przygotować się do meczów wyjazdowych. Zaliczka dwóch spotkań daje nam przewagę psychologiczną.
 
Rastko Stojković (kołowy Vive Targi Kielce): Cieszę się z dwóch wygranych. Tak to sobie zaplanowaliśmy i nasz cel został osiągnięty. W każdym meczu wychodzę na parkiet walczyć o zwycięstwo i wierzę, że również po walce wygramy w Płocku. Zagraliśmy bardzo dobrze i to mnie cieszy.

Źródło artykułu: