Piotr Swat ponownie w Śląsku Wrocław

W poprzednim sezonie Piotr Swat zdobywał bramki dla Warmii Olsztyn. Jednak gdy klub został zdegradowany do pierwszej ligi, 26-letni skrzydłowy od razu rozpoczął poszukiwania nowego pracodawcy. Swat ostatecznie wylądował w Śląsku Wrocław. Jak zapewnił nas sam zainteresowany, otrzymał zapytania z najwyższej klasy rozgrywkowej. - Ale dałem sobie spokój. Skusiła mnie gra dla Śląska - ucina Swat.

- Musiałem już trochę pomieszkać z żoną (śmiech). To oczywiście żart. Byliśmy z żoną cały czas osobno. Ponadto mam wielki sentyment do Śląska Wrocław. Bardzo chcę, żeby ten klub grał w Superlidze. Dlatego się zdecydowałem - tłumaczy Swat. - Mój kontrakt ze Śląskiem obowiązuje przez dwa lata. Chyba że nie awansujemy to wtedy będę mógł odejść - dodaje były gracz Miedzi Legnica.

To trzeci transfer Śląska w letnim oknie transferowym. Wcześniej drużynę z Wrocławia zasilili Bogumił Baran i Przemysław Zadura. Warto w tym miejscu zadać sobie pytanie, o co Śląsk będzie walczył w nadchodzącym sezonie. Trudno bowiem stwierdzić, czy aktualny skład wrocławian pozwala myśleć tamtejszym działaczom o awansie do Superligi. W obozie Śląska słychać jednak głośne deklaracje.

- Naszym celem jest awans - nie ukrywa Swat. - Wiem, że na pewno jesteśmy już skreśleni, patrząc na składy innych drużyn. Myślę, że liga zweryfikuje. Może będziemy czarnym koniem rozgrywek - zastanawia się zawodnik. Rzeczywiście, Nielba Wągrowiec czy Gwardia Opole na papierze będą miały najwięcej do powiedzenia. Jednak reszta stawki wydaje się w miarę wyrównana, gdzie każdy będzie mógł pokonać każdego.

Należy pamiętać, że ten sam Śląsk w 2010 roku ze Swatem w składzie został wycofany z rozgrywek ekstraklasy. We wrocławskim klubie doszło jednak do oczekiwanej zmiany zarządu. - Są teraz fajni ludzie, którzy chcą, żeby ta drużyna zaistniała na mapie handballa w Polsce i podchodzą do tego z głową - stwierdza Swat. - Na dzień dzisiejszy jest troszeczkę lepiej. Chociaż zobaczymy z perspektywy czasu, jak to będzie wyglądało. Czy jest kolorowo tylko na początku, a później będzie jak zawsze.