Chrapkowski: Trzy cele na ten sezon

Siedemnastego lipca do treningów powrócili wicemistrzowie Polski. Płocczanie mają przed sobą jeden z najtrudniejszych okresów przygotowawczych. Nafciarze już na początku września powalczą o LM.

Damian Falkowski
Damian Falkowski

Przed zawodnikami z Płocka jeden z najtrudniejszych okresów przygotowawczych. Margines błędu, jaki mogą popełnić szczypiorniści wraz ze sztabem szkoleniowym, jest bliski zeru, a wszystko dlatego, że już na początku września Nafciarze powalczą o pierwszy z trzech głównych celów na nadchodzący sezon. Ósmego i dziewiątego września we francuskim Saint Raphael podopieczni Larsa Walthera zagrają w turnieju o "dziką kartę" Ligi Mistrzów. - Wiem, że najbliższe tygodnie będą niezwykle ciężkie. Wierzę w to, że szczyt formy uda się nam osiągnąć w turnieju o "dziką kartę", i że Liga Mistrzów ponownie zawita do Płocka już w sezonie 2012/13 - mówi w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl rozgrywający wicemistrzów Polski, Piotr Chrapkowski.

Stawka jest niezwykle wysoka - zwycięzca turnieju zagra w elitarnych rozgrywkach Ligi Mistrzów. Los nie był dla Wiślaków łaskawy, bowiem już w półfinale przydzielił im najgroźniejszego rywala - czwartą drużyną niemieckiej Bundesligi, HSV Hamburg. Hamburczycy mimo, że przed sezonem stracili kilku graczy (m.in. słynny duet braci Gille), to nadal pozostają niekwestionowanym faworytem turnieju o "dziką kartę". Szanse wiślaków na awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów mogłyby być nieco większe, jeśli turniej ten odbywałby się w Płocku. Przez wiele dni płoccy kibice żyli nadzieją, że walkę o Ligę Mistrzów będę mogli oglądać w Orlen Arena. Stało się jednak inaczej, Europejska Federacja Piłki Ręcznej (EHF) organizację turnieju przyznała francuskiemu klubowi. - Fakt, że o Ligę Mistrzów zagramy we Francji nie ma dla mnie żadnego znaczenia - przyznaje Chrapkowski - Jeśli chcemy grać w tych elitarnych rozgrywkach to musimy wygrywać z zespołami pokroju HSV Hamburg - dodaje rozgrywający płockiego zespołu. Gra w Lidze Mistrzów jest tylko jednym z celów drużyny z Tumskiego Wzgórza. Jakie są pozostałe? Chrapkowski stawia sprawę dosyć jasno - Oprócz awansu do fazy grupowej Ligi Mistrzów, chcemy odzyskać tytuł mistrza Polski oraz wygrać Puchar Polski.

Sztab szkoleniowy płocczan, chcąc odpowiednio przygotować zespół do walki na kilku frontach, zakontraktował wiele interesujących sparingpartnerów. Już na początku sierpnia płocczanie zmierzą się w dwumeczu z niemieckim THW Kiel, kilka dni później ich rywalami będą m.in. duńska AG Kopenhaga i węgierski MKB Veszprém. Ostatnią fazą przygotowań Nafciarzy będzie turniej w białoruskim Brześciu, gdzie obok gospodarzy rywalami zespołu Larsa Walthera będą BM Valladolid oraz US Creteil Handball. Poza zespołami zagranicznymi wicemistrzowie Polski zmierzą się również z drużynami z "krajowego podwórka", rywalami płocczan będą m.in. Azoty Puławy i Piotrkowianin Piotrków Trybunalski. Oprócz tego Nafciarze będą szlifować swoją formę na obozie w Spale, gdzie będą pracować głównie nad siłą i wytrzymałością. Jak na tak silnych sparingpartnerów zapatrują się zawodnicy płockiego zespołu? - Wierzę, że gra z tak silnymi przeciwnikami pomoże nam odpowiednio przygotować się do nadchodzącego sezonu - kończy popularny "Chrapek".

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×