Ekipa Vive Targów Kielce w jednej z akcji ofensywnych w meczu z IK Savehof wycofała bramkarza, kosztem dodatkowego zawodnika z pola. W skutek straty na bramce musiał zagrać... Tomasz Rosiński.
Cała sytuacja miała miejsce w 51 minucie przy prowadzeniu mistrzów Polski 35:30. Trener Bogdan Wenta ściągnął z bramki Marcusa Cleverly'ego na rzecz dodatkowego zawodnika w polu - był nim Tomasz Rosiński. Kielczanie stracili jednak piłkę w ataku i w rolę bramkarza musiał wcielić się środkowy rozgrywający mistrzów Polski.
Zobacz jak Tomasz Rosiński próbuje obronić kontratak szwedzkiej drużyny