Dla podopiecznych Karola Adamowicza i Krzysztof Maciejewskiego środowe spotkanie było bardzo istotne. Po fatalnym występie w zeszłym sezonie w PGNiG Superlidze Warmiacy potrzebowali pozytywnego impulsu, który pomógłby udanie rozpocząć sezon w I lidze. Cel jednak nie został osiągnięty i olsztyniacy polegli we własnej hali 26:28 (11:12).
- Przede wszystkim zabrakło skuteczności i momentami dobrego zgrania w obronie - relacjonuje w rozmowie ze SportoweFakty.pl najlepszy zawodnik Warmii w tym spotkaniu Radosław Dzieniszewski. - W końcowej fazie spotkania staraliśmy się zniwelować rozmiary porażki a nawet można było pokusić się o punkt w tym spotkaniu - dodaje skrzydłowy Warmii.
Obok Radosława Dzieniszewskiego dobre zawody zagrał również Łukasz Kowalczyk. Widać, że drużyna Warmii ma spory potencjał ale brakuje jeszcze zgrania. Kwestią czasu jest kiedy ta drużyna zacznie grać na miarę możliwości. Dla niektórych zawodników był to debiut na pierwszoligowych parkietach. Z racji sporych problemów organizacyjnych przed sezonem, należy pozostawić Warmiakom trochę czasu na zaprezentowanie optymalnej formy.
Olsztynianie w II kolejce jadą do Poznania, na mecz z tamtejszym Grunwaldem. Będzie to dobra okazja na rehabilitację po przegranym spotkaniu.
Warmia Traveland Olsztyn - Vetrex Sokół Kościerzyna 26:28 (11:12)
Warmia Olsztyn: Boniecki, Gawryś - Galewski 1, Królik, Kowalczyk 3, Dzieniszewski 6, Kempiński 1, Hegier 1, Zyśk 2, Wuszter 3, Garbacewicz 2, Kostrzewa 1, Kopyciński, Deptuła 1, Malewski 5.
Vetrex Sokół: ieńczewski, Kulas - Reichel M. 6, Ringwelski 6, Reichel J. 5, Gryczka 4, Żynda 4, Lisiewicz 2, Janusiewicz 1[b].
[/b]