Marzą mi się występy w kadrze - rozmowa z Pawłem Podsiadło, rozgrywającym Selestat Alsace HB

Paweł Podsiadło zdecydował się pozostać we Francji. Z czołowym zawodnikiem francuskiej LNH rozmawiamy o nadchodzących rozgrywkach, nowych ofertach, Paris Handball i występach w reprezentacji Polski.

W tym artykule dowiesz się o:

Maciej Wojs: Ma pan za sobą pierwszy sezon za granicą w nowym klubie, w którym z miejsca stał się pan czołową postacią nie tylko drużyny, ale też ligi. Spodziewał się pan, że właśnie tak potoczą się pana losy?

Paweł Podsiadło: Szczerze powiedziawszy nie spodziewałem się, że tak dobrze mi pójdzie już w pierwszym sezonie. Liga francuska dużo się różni od polskiej, głównie systemem obrony, gdzie większość zespołów stosuje grę 3-2-1 i nie ukrywam, że na początku sprawiało mi to trudności, ale z czasem przestawiłem się i radziłem sobie coraz lepiej.

W zeszłym roku Selestat świetnie poradziło sobie jako beniaminek LNH. Przed rokiem waszym celem było utrzymanie, a teraz? Fiołki stać na walkę o europejskie puchary?

- Zajęcie siódmego miejsca było naprawdę świetnym osiągnięciem. W obecnym sezonie chcielibyśmy ten wynik powtórzyć, a nawet pokusić się o lepszą lokatę. Czy będzie nam dane zagrać w europejskich pucharach to pokaże czas.

Jak przebiegał okres przygotowawczy do nadchodzących rozgrywek? Z kim rozegraliście sparingi? Do zespołu dołączyli nowi szczypiorniści?

- Okres przygotowawczy był ciężki, mieliśmy dużo biegania na stadionie oraz zajęć siłowych przeplatanych treningami z piłkami. Rozegraliśmy dziesięć sparingów, z czego sześć wygraliśmy. Naszymi przeciwnikami były mocne ekipy, m.in. Frisch Auf! Göppingen, Tremblay HB, Kadetten Schaffahaussen i Paris Handball. Z dwoma pierwszymi drużynami odnieśliśmy zwycięstwo, natomiast z pozostałymi przegraliśmy po bardzo dobrych i wyrównanych meczach. Selestat nie dokonał żadnych wzmocnień, ponieważ dla klubu priorytetem jest stały, zgrany skład z zeszłego sezonu.

W lutym br. mówiono o tym, iż dostał pan ofertę przedłużenia kontraktu w Selestat. Dogadał się pan z działaczami? Na jak długo obowiązuje nowa umowa?

- Nowa umowa obowiązuje na sezon 2012/2013 z opcją przedłużenia o kolejny rok. Klub chciał podpisać ze mną trzyletni kontrakt, lecz nie chciałem się wiązać na tak długi okres.

139 bramek z pewnością nie umknęło włodarzom innych klubów. Miał pan jakieś oferty z francuskich bądź zagranicznych zespołów?

- Miałem dwie propozycje z Bundesligi i jedną ofertę z drugiej Bundesligi, jednak okazały się one mało konkretne i ostatecznie zdecydowałem się zostać w Selestat.

Paweł Podsiadło postanowił zostać w Selestat (źródło: dna.fr)
Paweł Podsiadło postanowił zostać w Selestat (źródło: dna.fr)

Jak widzi pan swoją dalszą przyszłość w Selestat? W razie poważnej oferty z Polski zdecydowałby się pan na powrót?

- Na chwilę obecną ciężko przewidzieć jak potoczą się moje losy, dużo będzie zależeć od tego sezonu. Nie ukrywam, że chciałbym spróbować swoich sił w Bundeslidze, ale we Francji również mógłbym kontynuować swoją karierę, ponieważ jest tu wysoki poziom sportowy i coraz więcej znanych zawodników decyduje się na grę w lidze francuskiej. W tym momencie o powrocie do Polski nie myślę.

Zainteresowanie ligowymi zmaganiami jest we Francji większe niż w Polsce? Kibice rozpoznają Pana na ulicach Selestat?

- Piłka ręczna we Francji jest popularnym sportem i na mecze przychodzi dużo kibiców. Porównując zainteresowanie w obu krajach, wydaje mi się, że we Francji jest większe. Selestat jest małym miastem, więc często spotykam się z sympatią kibiców.

Sportowo odnalazł się pan we Francji znakomicie. A prywatnie? Tęskni pan za rodzinnymi stronami?

- Oczywiście, że tęsknię, bardzo brakuje mi rodziny i przyjaciół. Poza tym Kielce to moje ulubione miasto w Polsce i z przyjemnością do niego wracam.

Wejście arabskich szejków do Paris Handball wstrząsnęło ligą francuską. Jak ocenia pan ruchy klubu ze stolicy?

- Paryż w ubiegłym sezonie zapewnił sobie utrzymanie w ostatniej kolejce, dlatego to było spore zaskoczenie. Arabscy szejkowie przejęli ten klub i dokonali takich spektakularnych transferów jak pozyskanie Hansena, Dinarta czy Abalo. Pozytywnie oceniam to posunięcie, ponieważ powstał kolejny silny klub, który wzmocni europejską piłkę ręczną, przez co ten sport stanie się popularniejszy.

Uważa pan, że nie liczący się z gotówką szejkowie pozytywnie wpłyną na rozgrywki ligowe we Francji?

- Myślę, że dzięki temu liga zyska na wartości i zrobi się ciekawsza. Paryż na pewno włączy się do walki o pierwsze miejsce.

Podsiadło w ataku na bramkę rywali (źródło: dna.fr)
Podsiadło w ataku na bramkę rywali (źródło: dna.fr)

Działania nie tylko klubu z Paryża, ale pozostałych ekip LNH pokazują, że ligowy szczypiorniak nad Sekwaną rośnie w siłę. Uważa pan że przegonił już ligę hiszpańską?

- Zgadza się, coraz więcej zawodników z lig europejskich decyduje się na grę we Francji i myślę, że w tym sezonie liga francuska może być silniejsza od hiszpańskiej. Uważam, że w dobie kryzysu w Hiszpanii coraz więcej zawodników obierze ten kierunek.

Nie mogę nie zapytać pana o kadrę. Nowym selekcjonerem został Michael Biegler. Co pan sądzi o tym wyborze ZPRP? Liczy pan na powołanie od nowego trenera kadry?

- Ten wybór rozpoczął nowy rozdział w historii polskiej reprezentacji. Osobiście nie znam tego trenera i jego metod szkoleniowych. Będę się jednak starał pokazać na parkiecie z jak najlepszej strony i mam nadzieję, że dostanę swoją szansę.

Pytałem już o cele zespołu, a jak wyglądają pana osobiste cele na nadchodzący sezon?

- Chciałbym, aby ten sezon był równie udany, a nawet lepszy jak poprzedni. Marzą mi się także występy w kadrze Polski.

Jaki będzie sezon 2012/13 w pana ocenie?

- Ten sezon na pewno będzie bardzo ciekawy oraz będzie obfitował w wiele zaciętych meczów. Nie mogę się już doczekać pierwszego spotkania.

Źródło artykułu: