Piłkarze ręczni z Głogowa udanie rozpoczęli rozgrywki. Kilka zwycięstw sprawiło, że apetyty na Dolnym Śląsku zaczęły rosnąć. Zawodników Chrobrego na ziemię sprowadzili szczypiorniści Orlen Wisły Płock, którzy okazali się zespołem o klasę lepszym. Po meczu powodów do radości nie miał opiekun głogowskiego teamu.
- Przykro mi, że nam nie udało się stworzyć większych dzisiaj problemów. Staraliśmy się nawiązać walkę z Wisłą, ale z tego co widać jeszcze nie jesteśmy gotowi na to. Nie jesteśmy w stanie podjąć walki fizycznej w obronie. W ataku nasz początek był przyzwoity, do momentu kiedy nie zaczęliśmy się śpieszyć. Przy zespole, od którego dzieli nas ogromna różnica, bez konsekwencji w grze i determinacji w obronie, nie mamy szans by nawiązać jakiejkolwiek rywalizacji - powiedział Zbigniew Markuszewski, na łamach oficjalnej strony Orlen Wisły Płock.
Przed startem rozgrywek kolejnych poważnych wzmocnień dokonały Orlen Wisła Płock i Vive Targi Kielce. W minionym sezonie niewiele zespołów potrafiło przeciwstawić się tym drużynom. W rozpoczętych rozgrywkach dominacja teamów z Kielc i Płocka nie podlega dyskusji.
- Przepaść między Płockiem, Kielcami a pozostałymi zespołami powiększa się i jest to niedobra sytuacja w naszej lidze, ale jest to w dużej mierze nasza wina - zbyt mało próbujemy walki, nie wkładając w to więcej serca, ambicji, żeby zniwelować przewagę, która jest między naszymi zespołami - uważa trener Chrobrego Głogów.