Trener Walther dotrzymał słowa

W środowy wieczór Orlen Wisła Płock łatwo ograła Siódemkę Miedź Legnica w meczu 1/8 finału Pucharu Polski. Trener Lars Walther zapowiedział, że da szansę zmiennikom i swego słowa dotrzymał.

Maciej Wojs
Maciej Wojs

Płocczanie nie mieli zbyt dużo czasu na odpoczynek po niedzielnym spotkaniu ligowym z NMC Powenem Zabrze, bowiem niespełna 72 godziny później czekał ich już kolejny sprawdzian. Trener Lars Walther zapytany wówczas o nadchodzący pojedynek z Siódemką Miedź Legnica w Pucharze Polski, odpowiedział: - Przede wszystkim liczy się zwycięstwo, nieważne w jakich rozmiarach ono będzie, jednak chcemy wygrać wysoko. Z Legnicą zagrają na pewno ci zawodnicy, którzy w Zabrzu i we wcześniejszych meczach grali mniej.

Duński szkoleniowiec swego słowa dotrzymał i na parkiecie Orlen Areny zobaczyliśmy zawodników, którzy większość tegorocznych występów Wiślaków oglądali z ławki rezerwowych. W pierwszym składzie wybiegli pełniący dotąd funkcję rezerwowych Christian Spanne, Ivan Nikcević, Adam Twardo oraz Bostjan Kavas. W drugiej części meczu na placu zameldował się także Michał Zołoteńko.

Po końcowym gwizdku, Walther mógł być usatysfakcjonowany ze swojej decyzji. Świetne zawody rozegrali zwłaszcza skrzydłowi - Spanne i Nikcević, którzy do tej pory pozostawali w cieniu Valentina Ghionei i Adama Wiśniewskiego. Do gustu mogła przypaść zwłaszcza gra reprezentanta Serbii Nikcevicia, który kilkukrotnie popisał się efektownymi rzutami. Spanne udowodnił natomiast, że tak jak przed rokiem może być asem w talii trenera Walthera.

Płocczanie wygrali ostatecznie 41:24 (22:11) i w udanym stylu awansowali do ćwierćfinału Pucharu Polski. Tym samym Nafciarze wypełnili przedmeczowe słowa Ferenca Ilyesa: - Musimy wyjść na parkiet i wysoko wygrać to spotkanie, by zameldować się w kolejnej rundzie i w dobrych nastrojach pojechać na zgrupowania reprezentacji. Węgier, któremu w Polsce przypięta została łatka zawodnika wyłącznie od zadań defensywnych udowodnił, że gra w ataku nie jest mu obca. Legnickiej siódemce wbił cztery bramki i zameldował trenerowi Waltherowi swą gotowość do częstszych eskapad na połowę rywali. Być może Duńczyk skorzysta z jego atomowego rzutu w meczu z Vive Targami Kielce?
W meczu z Miedzią trener Walther dał szansę gry zawodnikom rezerwowym W meczu z Miedzią trener Walther dał szansę gry zawodnikom rezerwowym


Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×