Mateusz Jankowski: W drugiej połowie było rozluźnienie

Jednym z debiutantów w kadrze Michaela Bieglera, który otrzymał szansę gry w pojedynku z Holandią był Mateusz Jankowski. 24-letni szczypiornista nie krył zadowolenia z nominacji i atmosfery na meczu.

- Bardzo fajnie, że wygraliśmy, byliśmy dużo lepszą drużyną. Myślę, że było to
widać na parkiecie. Może w drugiej połowie było trochę rozluźnienia, bo wynik był już ustalony, aczkolwiek mogliśmy przećwiczyć nasze warianty gry w obronie i ataku. Uważam, że założenia w pełni zrealizowaliśmy - podsumował spotkanie z Holandią Mateusz Jankowski.

Po wielu latach posuchy reprezentacja Polski zawitała do Płocka. Kibice stworzyli świetne widowisko i bez cienia wątpliwości byli ósmym zawodnikiem. - Atmosfera na meczu była fantastyczna. Każdy zawodnik oraz przeciwnik może to potwierdzić. Oby więcej takich meczów było w Polsce, to na pewno nasza dyscyplina pójdzie do przodu - uważa 24-letni obrotowy.

W szerokim 28-osobowym składzie polskiej kadry na mecze eliminacyjne z Holandią i Ukrainą znalazło się aż 8 debiutantów, a kilku z nich otrzymało szansę gry w środowym pojedynku. Michael Biegler dał jasno do zrozumienia, że w reprezentacji widzi miejsce dla młodych, wyróżniających się zawodników. - Na pewno dla nas jest to motywacja do ciężkiej pracy, dla innych tak samo. Trener pokazał, że szuka młodych zawodników i wszystko teraz w jego rękach. Pierwsze trzy treningi mieliśmy bardzo intensywne. Szkoleniowiec wprowadza swoje nowinki taktyczne i myślę, że to będzie procentowało w dalszych meczach - twierdzi Jankowski.

Pojedynek z Holandią przeszedł do historii. Biało-czerwoni myślami są już przy niedzielnym meczu z Ukrainą, z którą zagrają 4 listopada w Zaporożu. - Teraz jedziemy na Ukrainę, która na pewno prezentuje wyższy poziom od Holandii. Będziemy tak samo zmotywowani i mam nadzieję, że uda nam się powalczyć o kolejne punkty. Musimy patrzeć na siebie i być skoncentrowani - podkreśla "Janek".

Komentarze (0)