Koncert na trzy fortepiany - zapowiedź 10. kolejki PGNiG Superligi Mężczyzn
Koncert na trzy fortepiany - zapowiedź 10. kolejki PGNiG Superligi Mężczyzn
Trwa wyścig Azotów Puławy, MMTS-u Kwidzyn i Tauron Stali Mielec o trzecie miejsce w PGNiG Superlidze. Po dziewięciu kolejkach w najgorszej sytuacji są brązowi medaliści mistrzostw Polski.
- Ten zespół zaczyna coś grać, brakuje nam jednak gracza, który jest w stanie pomóc drużynie w trudnych momentach. Zawodnicy wchodząc na zmiany popełniają bardzo proste błędy. I to jest powodem naszych porażek - mówi szkoleniowiec SPR Chrobrego, Zbigniew Markuszewski. Z siedmiu ostatnich ligowych spotkań jego podopieczni wygrali tylko jedno, a w tym roku czekają ich jeszcze trudne wyjazdy do Kielc i Lubina. Swoje kłopoty ma także Tauron Stal, którą z rytmu wybiła seria kontuzji. Zdziesiątkowany mielecki zespół w meczach z Azotami Puławy i MMTS-em Kwidzyn wywalczył tylko jedno oczko i w tabeli osunął się na piątą lokatę. W poprzedniej kolejce z powodu urazów nie zagrali Adam Babicz i Łukasz Janyst, a problemy ze zdrowiem miał także Michał Chodara. W połączeniu ze spadkiem formy kilku innych zawodników sprawia to, że zespół Ryszarda Skutnika czeka ciężki koniec roku, choć terminarz brązowi medaliści z poprzedniego sezonu mają dogodny, bo trzy najbliższe mecze rozegrają na własnym parkiecie.
W poprzednim sezonie:
Tauron Stal Mielec - SPR Chrobry Głogów 30:29 (13:14)
SPR Chrobry Głogów - Tauron Stal Mielec 28:30 (12:16)
Zespół Krzysztofa Kotwickiego to jedna z największych niespodzianek tej jesieni w PGNiG Superlidze. Kwidzynianie od lat utrzymują się na krajowym topie, letnie osłabienia miały jednak sprawić, że w tym sezonie MMTS ze ścisłej ligowej czołówki zostanie wypchnięty. Jak na razie nic się takiego nie stało, a wysoką formę czwarty zespół ubiegłego sezonu przypieczętował bezcennym zwycięstwem nad Tauron Stalą. Jedną z tych ekip, która w walce o najwyższe lokaty miała kwidzynian zastąpić, była Gaz-System Pogoń Szczecin. Jak na razie zespół Rafała Białego wciąż spisuje się jednak poniżej oczekiwań (mecz w Puławach pokazał, że remis z Orlen Wisłą przełomu nie przyniósł), a sześć zdobytych punktów to rezultat niegodny nazwisk, jakie w swojej kadrze ma zespół z Pomorza. Szczecinianie tej jesieni pokonali tylko drużyny z ligowego dna i wciąż czekają na odmianę losu, który może ich szybko wywindować w górę, bo do szóstego miejsca tracą tylko dwa oczka.
W poprzednim sezonie:
Nie grali.
Trwa znakomita seria Azotów Puławy. Zespół Marcina Kurowskiego jak dotąd ugiął się jedynie po naporem ligowych gigantów z Kielc, pozostałych osiem spotkań okraszając zdobyciem czternastu punktów. Dobrą formą na powołania do drużyny narodowej zasłużyli sobie tjuż Piotr Masłowski, Mateusz Jankowski i Przemysław Krajewski, a następnym w kolejce do debiutu w koszulce z orzełkiem na piersi jest Krzysztof Łyżwa. Cztery atutowe postacie w połączeniu z niezniszczalnym Maciejem Stęczniewskim między słupkami oraz całym zastępem solidnych ligowych wyrobników sprawiają, że dziś puławianie w ligowej tabeli oglądają jedynie plecy Orlen Wisły i Vive Targów. O ile gracze Azotów po ubiegłotygodniowym zwycięstwie nad Gaz-System Pogonią mogą być niezwykle zadowoleni, to porażka w Legnicy przygasiła optymizm w Piotrkowie Trybunalskim. Zespół Krzysztofa Przybylskiego nie wykorzystał znakomitej okazji do powiększenia przewagi nad najgroźniejszymi rywalami w walce o utrzymanie i w tej chwili Kipera od ligowego dna dzielą tylko dwa oczka.
W poprzednim sezonie:
Nie grali.
Prawdziwą huśtawkę nastrojów przeżyli w ciągu kilkunastu ostatnich dni szczypiorniści Czuwaju Przemyśl. Zespół Piotra Kroczka i Bogusława Kubickiego najpierw odniósł swoje pierwsze ligowe zwycięstwo w tym sezonie, a już kilka dni później rozstał zawstydzająco rozgromiony przez Vive Targi Kielce. Po premierowym jesiennym zwycięstwie Siódemki Miedź Legnica zespół beniaminka wrócił na ostatnie miejsce w ligowej tabeli. Od dna ponownie będzie mógł odbić się w sobotę, choć rywal czeka na niego wymagający. Szczypiorniści Zagłębia Lubin punktują tej jesieni bardzo nieregularnie, w poprzedniej kolejce pokazali jednak duży potencjał, psując sporo krwi rozpędzonej Orlen Wiśle Płock. Gospodarze baczną uwagę będą musieli zwrócić przede wszystkim na pierwszą linię Miedziowych, w której błyszczą Wojciech Gumiński, Michał Bartczak i Michał Stankiewicz. Przez Zagłębiem seria ważnych starć, bo obok meczu z Czuwajem w tym roku lubinian czekają jeszcze domowe konfrontacje z SPR Chrobrym i NMC Powenem.
W poprzednim sezonie:
Nie grali.
Miedziowi w meczu z Wisłą pokazali się z dobrej strony