Fajerwerków być nie mogło - wypowiedzi po meczu Siódemka Miedź Legnica - Piotrkowianin Piotrków Tryb.

Trenerzy Piotr Będzikowski i Krzysztof Przybylski komentują sobotni mecz, który zakończył się pierwszym w tym sezonie zwycięstwem Siódemki Miedź Legnica.

Piotr Będzikowski (drugi trener Siódemki Miedź Legnica): Wszyscy jesteśmy bardzo szczęśliwy z pierwszego w sezonie zwycięstwa. W końcu udało nam się przekroczyć barierę 24 bramek w meczu i przyniosło to efekt w postaci dwóch punktów. To był mecz walki, nie stojący na jakimś wybitnym poziomie. Fajerwerków w tym spotkaniu być po prostu nie mogło.

Krzysztof Przybylski (trener Piotrkowianina Piotrków Tryb.): Zagraliśmy słabo w obronie, szczególnie w środkowym sektorze. To był właśnie klucz do zwycięstwa Miedzi. Dodatkowo nie mogliśmy sobie poradzić z bardzo solidną defensywą gospodarzy. A nawet jeśli już ją sforsowaliśmy, to na naszej drodze stawał niesamowity bramkarz Paweł Kiepulski. Tego dnia był on w wybornej dyspozycji.

Bogumił Buchwald (Siódemka Miedź Legnica): Od zremisowanego meczu w Głogowie czekaliśmy na dobry mecz w naszym wykonaniu. W końcu zagraliśmy na przyzwoitej skuteczności i przełamaliśmy klątwę 24 bramek w spotkaniu. Byliśmy bardzo zmobilizowani, bo porażka wykluczyłaby nas z walki o awans do play off, a do tego mocno skomplikowałaby nasze położenie w kontekście walki o utrzymanie w ogóle. Cieszę się ze swojej dobrej dyspozycji. Ale trzeba przyznać, że wygraliśmy, bo cała drużyna zagrała dobrze. Szczególny ukłon dla Pawła Kiepulskiego. Był świetny.

Michał Prątnicki (Siódemka Miedź Legnica):Nie ma bohaterów. Bohaterem jest cały nasz zespół. Po tylu porażkach wreszcie wygraliśmy. Mówiłem to samo po remisie z Chrobrym, ale powtórzę. Mam nadzieję, że teraz rozwiążemy worek z punktami. Jakbyśmy przegrali z Piotrkowem, to nasza sytuacja byłaby krytyczna. Teraz jedziemy do Płocka na mecz z Wisłą. Będzie to dla nas dobre przetarcie przed kolejnym arcyważnym spotkaniem z Czuwajem.

Paweł Kiepulski (Siódemka Miedź Legnica):Cały zespół dziś odpalił. Koledzy świetnie spisywali się w obronie i na pewno przyczynili się do mojej skuteczności. Wygraliśmy też dlatego, że dziś "odpalił" rzutowo nie jeden zawodnik, tylko kilku. Piotrkowianin to zespół, z którym będziemy walczyć o utrzymanie. Dlatego musimy takie mecze we własnej hali wygrywać. Szczęście przyniosły nam debiutujące w naszej hali czirliderki. Trzeba szukać jakichś talizmanów (śmiech – przyp. red.)!

Komentarze (0)