Michał Jurecki: Trzeba uważać na Silkeborg

W niedzielne popołudnie gracze Vive Targów Kielce rozegrają ostatnie w tym roku spotkanie Ligi Mistrzów. Rywalem kielczan będzie Bjerringbro-Silkeborg, którego nie lekceważy Michał Jurecki.

Maciej Wojs
Maciej Wojs

Podopieczni Bogdana Wenty przed tygodniem przypieczętowali swój awans do kolejnej fazy najbardziej prestiżowych rozgrywek w Europie. Mistrzowie Polski nie zamierzają jednak przerwać serii sześciu kolejnych zwycięstw, dlatego też powalczą o pełną pulę w wyjazdowym meczu z Bjerringbro-Silkeborg.

Mocne strony duńskiego zespołu wylicza lider drugiej linii Vive Targów Michał Jurecki: - Drużyna „żyje” z tego, że dobrze broni, szczególnie w defensywie. Starają się pozyskać piłkę jak najczęściej. Zbyt wiele nie zmienili w swojej grze przez ostatnie sezony. To bardzo solidny zespół. Stawiają na mocną defensywę, co przekłada się na dużą ilość kontrataków - uważa "Dzidziuś".

Duńczycy w poprzednich dwóch kolejkach zgarnęli komplet punktów, dzięki czemu wykonali zdecydowany krok w kierunku awansu do fazy TOP16. - Dlatego też trzeba na nich uważać! Silkeborg znajduje się na dobrej drodze do wyjścia z grupy C Ligi Mistrzów - ocenia Jurecki.

Kluczową postacią zespołu Silkeborga jest reprezentant Danii Rasmus Lauge Schmidt. "Dzidziuś" zdradza, że kielczanie w głównej mierze będą starali się zneutralizować tego gracza. - Mamy kilka wariantów obrony przygotowanych na tego zawodnika. Podobnie zagraliśmy w pierwszym meczu Ligi Mistrzów w Kielcach. Taka taktyka nam się opłaciła - wspomina rozgrywający VTK.

Czy kielczanie zdołają powtórzyć wynik z pierwszego meczu, gdy zwyciężyli 35:26? Odpowiedź poznamy w niedzielę.
"Dzidziuś" liczy na równie udany występ jak w pierwszym meczu z Bjerringbro-Silkeborg
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×