Do Rosji nie wpuszczono chorwackiego bramkarza Wisły Marin Sego. W bramce Nafciarzy z bardzo dobrej strony zaprezentował się Marcin Wichary.
- Mecz był bardzo spokojny, prowadzony dobrze przez sędziów z Macedonii, a my zagraliśmy w różnych ustawieniach, bez dwóch skrzydłowych. Na boisko nie wyszli Adam Wiśniewski i Valentin Ghionea, ale to nie był problem dla drużyny. 100 procent skuteczności miał Spanne, a Wichary obronił połowę rzutów rywali. Wrócimy do kraju w poniedziałek rano - powiedział Krzysztof Kisiel.