- Sami zaprzepaściliśmy sobie szansę do wygrania tego meczu. Popełnialiśmy zbyt dużo błędów. Czy przegraliśmy wygrany mecz? W pewnym momencie był on już wygrany. Można było tylko utrzymywać zdobytą przewagę. Ale niestety nie udało się wygrać. To jest piękno piłki ręcznej, tu się wszystko bardzo szybko zmienia - powiedział Adam Jędraszczyk.
Łodzianie mieli poważny problem z pokonaniem mierzącego dwieście dwa centymetry wzrostu zawodnika drużyny Viret CMC Zawiercie, rozgrywającego Krystiana Nowaka. - Była szansa. Zawiodła skuteczność, popełnialiśmy dużo błędów. Bardzo brakowało nam rzutów z góry. Niestety nie dało się przebić przez środek, ponieważ zespół z Zawiercia ma wielkiego zawodnika grającego na tej pozycji - dodaje trener.
- Zauważyłem, że coraz lepiej analizują nas inne zespoły. Widzę, że dobrze ustawiają obronę pod nasze ataki. Dostrzegają też nasze mankamenty, dlatego spróbujemy trochę pozmieniać naszą grę - spostrzega Jędraszczyk.
Przed łódzkim AZS-em kolejny trudny mecz. - Następne spotkanie gramy z AZS Politechnika Radomska. Na pewno będzie ciężko grać na tamtym terenie. Ale szans musimy szukać przede wszystkim grając w Łodzi, przed własną publicznością - stwierdza drugi trener AZS UŁ PŁ Łódź.