Robert Orzechowski: Nie zamierzamy oddawać punktów przed pierwszym gwizdkiem

W pierwszej kolejce rundy rewanżowej PGNiG Superligi szczypiorniści MMTS-u Kwidzyn zmierzą się na własnym parkiecie z Orlen Wisłą Płock. Faworytem spotkanie są niewątpliwie goście.

Na początku sezonu obie ekipy mierzyły się ze sobą i wtedy na własnym terenie płocczanie odnieśli pewne zwycięstwo 38:22. Patrząc na obecną sytuację tabeli i ostatnią dyspozycję obu zespołów, ciężko spodziewać się innego rozstrzygnięcia jak zwycięstwo gości. Każdy punkt zdobyty przez miejscową ekipę będzie na pewno traktowany jak niespodzianka. - Patrząc na ostatnie pół roku, to faktycznie ciężko będzie nam o dobry rezultat, aczkolwiek gdyby spojrzeć na spotkania z poprzedniego sezonu, to momentami byliśmy w stanie nawiązać z nimi wyrównaną walkę, jak chociażby w trzecim meczu play-off. Nie zakładamy sobie jednak jakiegoś konkretnego wyniku, zamierzamy wyjść na parkiet jako zespół i powalczyć o zmazanie plamy z pierwszego spotkania, gdzie zagraliśmy bardzo słabo - powiedział Robert Orzechowski.

Piłkarze z Kwidzyna przystąpią do tego starcia po dwóch jednobramkowych porażkach z rzędu. W poprzedniej kolejce, dość niespodziewanie przegrali na własnym parkiecie z Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski 33:34, a parę dni później w spotkaniu z KS Azotami Puławy 36:37, rozgrywanym w ramach Pucharu Polski. - Nie da się ukryć, że w pojedynku z Piotrkowem zaważyło nasze podejście do meczu. Podeszliśmy w ogóle nie przygotowani mentalnie, bez takiego nastawienia z jakim zamierzamy wyjść przeciwko ekipie z Płocka, a meczu z puławianami nie chce komentować - stwierdza piłkarz MMTS-u.

W ostatnim czasie rozgrywający kwidzynian nie może narzekać na brak zajęć. Oprócz sporej ilości meczów w klubie, może także liczyć na regularne powołania do reprezentacji Polski. Znalazł się on również w kadrze na najbliższe zgrupowanie przed mistrzostwami świata w Hiszpanii. - Praktycznie w przeciągu ostatnich trzech lat, jeśli nie jestem kontuzjowany, to cały czas jestem w tej kadrze. Na początku byłem taką postacią z bardzo szerokiej ławki, ale w ostatnich dwóch spotkaniach u trenera Michaela Bieglera zagrałem już w większym wymiarze czasowym i na pewno będę walczyć o swoją pozycję w reprezentacji - zakończył szczypiornista z Kwidzyna.

Spotkanie pomiędzy MMTS-em Kwidzyn a Orlen Wisłą Płock rozpocznie się 9 grudnia o godzinie 17:00. [urlz=http://live.sportowefakty.pl/pilka_reczna_v2.htm]Portal SportoweFakty.pl zaprasza na RELACJĘ LIVE z tego oraz pozostałych spotkań PGNiG Superligi oraz I ligi mężczyzn.

Robert Orzechowski nie zamierza odpuszczać żadnemu przeciwnikowi
Robert Orzechowski nie zamierza odpuszczać żadnemu przeciwnikowi

[/urlz]

Komentarze (25)
avatar
MMariaNN
9.12.2012
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Do booooju ZKS!! :) 
bezstronny kibic
9.12.2012
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
zcałym szacunkiem dla sportowych ambicji Orzechowskiego (z drugiej strony co mógł powiedziec innego przeciez każdy normalny sportowiec wychodzi na boisko z zamiarem zwycięstwa) , nie widzę szan Czytaj całość
simar
9.12.2012
Zgłoś do moderacji
1
4
Odpowiedz
MMTS WYGRA!!!!!!!!Kibice MMTS zdominują halę i poniosą team Kotwickiego do zwycięstwa aby menago miał spokojne święta,a miejscowe media rozpływały się w pochwałach! 
srebrny bogdan
9.12.2012
Zgłoś do moderacji
4
3
Odpowiedz
Niebieska armia zaleje dziś krzyżakowo 
kibicek
8.12.2012
Zgłoś do moderacji
6
3
Odpowiedz
Żadnych niespodzianek nie przewiduję. Wisła jutro zrobi kolejny krok w celu odzyskania mistrzowskiego tytułu. Stawiam na zdecydowane zwycięstwo Nafciarzy.
Miejscowym pozostanie jedynie walenie
Czytaj całość