Mirza Dzomba: Vive to bomba zegarowa czekająca na wybuch

- Nie będę zaskoczony, jeśli w tym sezonie Vive Targi Kielce będą w Final Four - mówi w rozmowie z oficjalną stroną Ligi Mistrzów jeden z najlepszych skrzydłowych w historii handballu, Mirza Dzomba.

Paweł Nowakowski
Paweł Nowakowski

Chorwat przez 14 lat występował w elitarnych rozgrywkach Ligi Mistrzów, reprezentując barwy takich klubów jak RK Croatia Osiguranje Zagrzeb, MKB Veszprém i Ciudad Real (dzisiejsze Atletico Madryt), z którym w sezonie 2005/06 sięgnął po najcenniejsze klubowe trofeum na świecie.

W tegorocznej edycji Champions League największym pozytywnym zaskoczeniem są świetne wyniki MKB Veszprém i Vive Targów Kielce, które wraz z FC Barceloną mają komplet zwycięstw po siedmiu kolejkach fazy grupowej. - Tak, ale jest jeszcze pół sezonu przed nami. Veszprem wykonuje świetną robotę, bo są liderami w grupie z THW Kiel i Atletico - mówi w rozmowie z ehfcl.com Mirza Dzomba.

Legendarny skrzydłowy zabrał również głos w sprawie postępów kieleckiej drużyny. - Moim zdaniem Vive to bomba zegarowa czekająca na wybuch. To klub z wizją, podobnie jak w poprzednim sezonie AG Kopenhaga. Oni inwestują dużo pieniędzy, w tym roku kupili odpowiednich graczy i nie będę zaskoczony, jeśli w tym sezonie będą w Final Four - powiedział na łamach oficjalnej strony Ligi Mistrzów były zawodnik mistrzów Polski.

Vive Targi Kielce mają zapewniony awans do TOP 16 i są o krok od zajęcia pierwszego miejsca w grupie C. Na chwilę obecną potencjalnymi rywalami kielczan w 1/8 finału są Montpellier Agglomeration HB, Celje Pivovarna Lasko lub Pick Szeged. - Chociaż mecze w fazie grupowej i pucharowej nie są takie same, uważam, że to dobrze dla rozgrywek, jeśli trafią na siebie dwa silne kluby, uczyni to wszystko bardziej interesujące - nie ma wątpliwości utytułowany szczypiornista.

Przyszłość piłki ręcznej należy do takich drużyn jak Vive - rozmowa z Magnusem Wislanderem

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×