Jeszcze w ubiegłym tygodniu na zgrupowaniu w Warszawie stawiło się dwudziestu szczypiornistów, a obok graczy zgłoszonych do udziału w hiszpańskim turnieju z reprezentacją trenował także rozgrywający Piotrkowianina Piotrów Tryb., Maciej Pilitowski. Jako pierwszy szansę wyjazdu na Półwysep Iberyjski stracił Piotr Grabarczyk, a następnie w jego ślady poszli Malcher oraz Przybylski.
Golkiper Zagłębia Lubin przegrał rywalizację o miejsce w kadrze ze Sławomirem Szmalem i Marcinem Wicharym, od zawodnika Azotów Puławy selekcjoner Biegler wyżej wycenił z kolei umiejętności Krzysztofa Lijewskiego oraz Marka Szpery. Jeśli w najbliższych dniach Polacy unikną problemów zdrowotnych, do zmian w kadrze dojść nie powinno.
Biało-czerwoni rywalizację na mistrzostwach świata zainaugurują dwunastego stycznia meczem z Białorusią. Wcześniej kadrowicze wezmą udział w towarzyskim turnieju z udziałem Czechów, Słowaków oraz Węgrów.
W najbliższy piątek przed szansą na debiut w koszulce z orzełkiem na piersi stanie Szpera. Mecze towarzyskie będą też ważnym wydarzeniem dla Przemysława Krajewskiego, Michała Bartczaka i Michała Chodary, którzy w sumie do tej pory zaliczyli w kadrze siedem meczów. Przed dużym wyzwaniem stoi zwłaszcza ten ostatni, którego Biegler z pewnością będzie chciał wykorzystywać przede wszystkim do gry na pozycji wysuniętego obrońcy.
AKTUALIZACJA. Biało-czerwoni do Czech wybiorą się w siedemnastoosobowym składzie, a kadrę drużyny uzupełni Pilitowski. Gracz beniaminka PGNiG Superligi w mistrzostwach świata jednak nie zagra, bo w grudniu zabrakło go na liście zawodników zgłoszonych do udziału w styczniowym turnieju.
Na turniej do Czech nie wybiera się za to Krzysztof Łyżwa. Zdaniem części mediów gracz Azotów Puławy znalazł się w gronie zawodników powołanych na ostatnią część zgrupowania reprezentacji Polski, informację tą w rozmowie ze SportoweFakty.pl zdementował jednak rzecznik prasowy ZPRP, Jan Korczak-Mleczko.
Kadra narodowa mężczyzn na turniej towarzyski w Czechach