Turniej Noworoczny: Pewne zwycięstwo biało-czerwonych

Szczypiorniści reprezentacji Polski pokonali Słowację 30:25 w swoim drugim występie podczas Turnieju Noworocznego w Czechach. W niedzielę biało-czerwoni zagrają z gospodarzami.

Jedynie pierwsze minuty rywalizacji zwiastowały korzystny rozstrzygnięcie dla słowackich szczypiornistów. Podopieczni Petera Davida otworzyli wynik meczu, po chwili prowadzili 2:1, ale już niespełna w 8. minucie przegrywali 6:2. Od tego momentu polscy zawodnicy spokojnie dyktowali warunki gry.

Biało-czerwoni świetnie spisywali się w ofensywie, gdzie szalał Michał Kubisztal. Doświadczony rozgrywający zastępował w tym meczu Bartłomieja Jaszkę, który nie był w pełni sił po przeziębieniu. Między słupkami naszej bramki imponował natomiast Sławomir Szmal, który w pierwszym kwadransie zanotował siedem interwencji (w tym dwa rzuty karne). Przewaga Polaków rosła - po jednym z trafień Kubisztala wygrywaliśmy już 8:3.

Nieznaczny przestój w grze podopiecznych Michaela Bieglera nastąpił koło 20. minuty. Kilka niecelnych rzutów, prosta strata, w efekcie czego Słowacy zmniejszyli straty do zaledwie jednej bramki (12:11). W końcówce przebudzili się jednak Szmal i Bartosz Jurecki (dwa trafienia), a twarda gra w obronie pozwoliła wyprowadzić kontrataki, które na bramki zamienili Michał Bartczak i Michał Chodara (16:11 - 30').

Po zmianie stron Polacy spokojnie rozgrywali swoje akcje. Co prawda w przeciągu paru minut kilka razy stracili piłkę w ataku, przez co Słowacy doprowadzili do stanu 18:15 (37'), ale dwie bramki Michała Jureckiego i kolejne interwencje Szmala ponownie przyniosły nam pięciobramkową przewagę (22:17).

Pomimo sporych strat, podopieczni trenera Davida nie rezygnowali z walki o pełną pulę. W 49. minucie po kolejnym z kontrataków Słowacy zmniejszyli straty do dwóch bramek (24:22), ale podobnie jak to miało miejsce wcześniej, Polacy szybko odskoczyli na kilka trafień przewagi. Ostoją w bramce biało-czerwonych był Szmal, który w całym meczu obronił pięć rzutów karnych!

Biało-czerwoni zwyciężyli ostatecznie 30:25. Na pochwałę zasłużyli wspomniani już Szmal i Kubisztal (sześć bramek z karnych), a także Karol Bielecki, który tak jak w meczu z Węgrami dał bardzo dobrą zmianę. Pozytywne wrażenie zamazuje kontuzja Michała Chodary, który powracając do obrony doznał urazu kostki.

Aktualizacja:
Kontuzja Michała Chodary okazała się na szczęście niegroźna. Skrzydłowy Tauron Stali będzie do dyspozycji trenera Bieglera w kolejnych spotkaniach!

Słowacja - Polska 25:30 (11:16)
Słowacja: 

Stochl, Paul – Rabek 2, Kalafut, Vadkerti, Dudasz, Volentics 3, Mażar 1, Kucharik 3, Guzy 1, Mikeci, Durisz 4, Urban, Polaković 1, Antl 2, Stranovsky 8.
Polska:

Szmal - Kubisztal 9, B. Jurecki 5, M. Jurecki 4, Lijewski 3, Bartczak 2, Bielecki 2, Wiśniewski 2, Chodara 1, Jurkiewicz 1, Orzechowski 1.

Kary: Słowacja - 4 min.; Polska - 2 min.

Terminarz niedzielnych spotkań: 
godz. 11:15 - Czechy - Polska
godz. 13:15 - Słowacja - Węgry

MDrużynaMZRPBramkiPkt
1 Polska 2 1 1 0 57:52 3
2 Słowacja 2 1 0 1 55:52 2
3 Węgry 2 0 2 0 55:55 2
4 Czechy 2 0 1 1 50:58 1
Źródło artykułu: