Biało-czerwoni przed pierwszym meczem: Uwaga na Białoruś!

Meczem z Białorusią reprezentacja Polski rozpocznie walkę o medal mistrzostw świata. - Nie możemy ich zlekceważyć - powtarzają jak mantrę reprezentanci Polski.

Podopieczni Jurija Szewcowa na dużej międzynarodowej imprezie nie grali od pięciu lat, występ w Hiszpanii będzie dla nich dopiero drugim na mistrzostwach świata. Białorusinom brak turniejowego ogrania i w związku z tym można się spodziewać, że już w pierwszym grupowym meczu rzucą do ataku wszystkie siły. A jeśli na domiar złego swój dzień będą mieli Siarhei Rutenka oraz znany z polskich boisk Kazimierz Kotliński, biało-czerwoni mogą popaść w poważne tarapaty.

- Białorusini zrobili w ostatnim czasie duży krok do przodu. Zmienili system szkolenia, zatrudnili renomowanego szkoleniowca i dzięki temu po latach przerwy znów zdołali wywalczyć awans na duży turniej - przyznaje asystent selekcjonera reprezentacji Polski, Jacek Będzikowski.

Piłka ręczna na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów szczypiorniaka i nie tylko! Kliknij i polub nas!

Tydzień przed pierwszym meczem światowego czempionatu nasi wschodni sąsiedzi wygrali turniej Yellow Cup z udziałem Austrii i Kataru. Nasz sobotni rywal formą nie zachwycił, powszechnie wiadomo jednak, że ze spotkań kontrolnych daleko idących wniosków wyciągać nie można. Swoją siłę Białorusini pokazali chociażby na początku listopada, w meczu eliminacji mistrzostw Europy remisując z wysoko notowaną Słowenią.

Biało-czerwonych czeka w sobotę duże wyzwanie
Biało-czerwonych czeka w sobotę duże wyzwanie

- Nie możemy się bać, ale trzeba uważać. Lekceważenie bądź zbyt luźne podejście do tego meczu może nas naprawdę sporo kosztować - podkreśla w rozmowie ze SportoweFakty.pl Michał Kubisztal. - Już mecze eliminacyjne pokazały, że zrobili oni naprawdę duży krok do przodu i są groźni dla każdego - dodaje Michał Bartczak, dla którego starcie z ekipą Szewcowa będzie debiutem na imprezie tak znaczącej rangi.

Zespół z Białorusi dużo problemów może sprawić nam zwłaszcza w obronie, Polacy w trakcie zgrupowanie przed wyjazdem do Hiszpanii nad grą ofensywną nie pracowali bowiem zbyt dużo. Szewcow to doskonały analityk, który potrafi dopasować taktykę do przeciwnika i z dużym prawdopodobieństwem można założyć, że w sobotnim meczu podwyższy oni obronę swojej drużyny po prawej stronie, by powstrzymać doskonale dysponowanego Michała Jureckiego. O tym, jak poradzą sobie z tym Polacy, przekonamy się w sobotni wieczór.

Źródło artykułu: