Arabia Saudyjska będąca kolejnym rywalem biało-czerwonych podczas czempionatu globu w Hiszpanii, w swoim pierwszym meczu przegrała ze Słowenią. Porażka 10 bramkami może być jednak złudna, gdyż ekipa Urosa Zormana długo miała problemy z egzotycznym rywalem.
- Nie chcemy wpaść w podobne tarapaty jak Słoweńcy, którzy pozwolili Saudyjczykom na zbyt wiele, a ci zwietrzyli swoją szansę i długo stawiali zacięty opór. Szanujemy rywali, ale chcemy zachować jak najwięcej sił przed wyczerpującymi meczami ze Słowenią właśnie, a następnie Serbią i Koreą Południową - zaznacza Jacek Będzikowski.
Drugi trener polskiej kadry zna jednak sposób na Saudyjczyków. - Uczulamy chłopaków, żeby sami się zbytnio nie podpalali, a o to nietrudno patrząc na grę rywali, którzy niezbyt szanują piłkę i często oddają rzuty z nieprzygotowanych pozycji. Musimy spokojnie grać swoje i stopniowo wypunktować przeciwnika - podkreśla.