Janusz Czerwiński dla SportoweFakty.pl: Pokonamy Słowenię!

Reprezentacja Polski w swoim drugim meczu hiszpańskich MŚ pewnie pokonała Arabię Saudyjską. - Prawdziwą wartość polskiej drużyny pokaże dopiero mecz ze Słowenią - podkreśla jednak Janusz Czerwiński.

Kamil Kołsut
Kamil Kołsut
Jak były selekcjoner reprezentacji Polski, a obecnie honorowy prezes ZPRP, ocenia występ biało-czerwonych w starciu z Arabią? - Przed meczem z takim przeciwnikiem z góry można było zakładać, że wygranie go nie będzie wymagało maksymalnego wysiłku, a wystarczy odrobina koncentracji w defensywie. Najlepszy dowód to fakt, że podczas spotkania na parkiecie pojawił się praktycznie cały skład - nie kryje Czerwiński.

Polacy zwyciężyli wysoko i zasłużenie, choć gra zespołu Michaela Bieglera daleka była od ideału. - Trochę niepokoi mnie liczba błędów, jakie popełniliśmy w ataku. I mówię tu zarówno o niecelnych podaniach, jak i niewykorzystanych czystych sytuacjach. Poza tym jednak większych uwag do gry naszego zespołu nie mam - podkreśla nasz rozmówca.

Poniedziałkowe spotkanie było dla selekcjonera biało-czerwonych znakomitą okazją do przeglądu kadr. Dużo czasu na boisku spędził Michał Bartczak, swoją szansę dostał Przemysław Krajewski, a w odniesieniu wysokiego zwycięstwa wydatnie pomógł drużynie także Marcin Wichary. - Nie najgorzej zagrał ponadto Kubisztal, zawiódł mnie z kolei Syprzak, który zmarnował sporo sytuacji. Całość oceniam jednak pozytywnie - mówi Czerwiński.

Były selekcjoner przed meczem z Słoweńcami jest pełen optymizmu. - Dopiero to spotkanie pozwoli nam cokolwiek powiedzieć na temat wartości polskiego zespołu, bo rywal postawi nam zupełnie inne warunki. Jestem jednak optymistą. Uważam, że powinniśmy pokonać Słowenię, choć zadanie czeka nas niełatwe. Liczę jednak, że będzie naprawdę dobrze. Choć nie zapominajmy, że to jest sport - kończy.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×