Nowy trener nie pomógł - relacja z meczu MKS Piotrcovia - KSS Kielce

Nie udało się piłkarkom ręcznym Piotrcovii odbić od ligowego dna. Piotrkowski zespół, prowadzony po raz pierwszy w tym sezonie przez Henryka Rozmiarka, przegrał z KSS Kielce 30:33 (14:18).

Michał Ostafijczuk
Michał Ostafijczuk

Henryk Rozmiarek obiecywał przed meczem lepszą jakość gry Piotrcovii niż w ostatnich spotkaniach. Początek w wykonaniu gospodyń był jednak fatalny. Piotrkowski zespół zupełnie nie radził sobie w ataku, a kielczanki zdobywały bramkę za bramką skutecznie kończąc kontrataki. W 14. minucie przyjezdne prowadziły różnicą aż ośmiu trafień - 13:5. Piotrcovia obudziła się w drugim kwadransie i zaczęła niwelować straty. W 27. minucie było już tylko 13:16 po bramce Joanny Wagi. Ostatecznie po pierwszej połowie KSS prowadził 18:14, ale gdyby piotrkowski zespół wykorzystał kilka stuprocentowych sytuacji do zdobycia bramek to wynik mógł być nawet remisowy.

Początek drugiej połowy był podobny do tego, co działo się na początku meczu. W 40. minucie KSS prowadził 27:20. Wtedy piotrkowski zespół rozpoczął finisz. Na siedem minut przed końcem, po rzucie Agaty Wypych, było 27:30. Kielczanki dowiozły jednak korzystny wynik do ostatniej syreny i wygrały 33:30. Wynik spotkania ustaliła Katarzyna Grabarczyk - jedna z wyróżniających się postaci na placu gry. To ona w parze z Marzeną Paszowską rzucała najważniejsze bramki w meczu. Grabarczyk rzuciła osiem, a jej koleżanka aż dziewięć goli. Łącznie, we dwójkę, zdobyły ponad połowę wszystkich bramek rzuconych przez KSS. W zespole trenera Pawła Tetelewskiego wyróżnić należy także Kamilę Skrzyniarz i Joannę Drabik. Gra Piotrcovii była lepsza niż w poprzednich spotkaniach. Zabrakło jednak skuteczności, zbyt małą skuteczność zanotowały także bramkarki.

- Mógłbym narzekać na sędziów, ale nie chcę tego robić. Oni po prostu byli na boisku i na tym koniec ich oceny. Obiektywnie mówiąc byliśmy zespołem gorszym od Kielc. Minimalnie, ale jednak gorszy. Szkoda wielu niewykorzystanych sytuacji. Na tym poziomie trzeba z zimną krwią kończyć sytuacje sam na sam z bramkarzem rywala. Nie załamujemy się. Przed nami tydzień ciężkiej pracy i później mecz w Tczewie. Śmieję się, że będzie to spotkanie na szczycie. Zagrają dwie najlepsze drużyny w lidze po odwróceniu tabeli - powiedział po spotkaniu szkoleniowiec Piotrcovii.

MKS Piotrcovia - KSS Kielce 30:33 (14:18)

Piotrcovia: Jurkowska, Skura - Rol 2, Sobińska 1, Mielczewska 2, Waga 7/2, Cieślak 4, Kopertowska 3, Wypych 5, Szafnicka 6, Olek, Sadowska.
Trener: Henryk Rozmiarek
Kary: 12 min

KSS: Wawrzynkowska, Staś - Grabarczyk 8, Syncerz 1, Lalewicz 2, Młynarczyk, Kot, Paszowska 9, Drabik 6, Skrzyniarz 7/4, Nowak, Woźniak, Grzesik.
Trener: Paweł Tetelewski
Kary: 4 min

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×