Wągrowiecki zespół zanotował słabszy okres gry w pierwszym kwadransie drugiej części spotkania. Ostrovia zniwelowała 8-bramkową stratę do zaledwie dwóch trafień. - Cieszę się, że wywozimy punkty z trudnego terenu, ale nie powinniśmy sobie pozwalać na przestoje jakie miały miejsce w drugiej połowie. Przez nasze proste błędy zrobiło się bardzo nerwowo. Na szczęście poukładaliśmy grę w obronie i wyprowadziliśmy kilka skutecznych kontrataków - mówi Paweł Noch.
- Spodziewaliśmy się ciężkiego meczu. Ostrovia na pewno w tym spotkaniu nie zaprezentowała wszystkich swoich możliwości. Po kontuzji dochodzi do siebie jeszcze jeden z jej liderów, Krzysztof Martyński - dodaje szkoleniowiec Nielby.
Trener jednego z faworytów grupy B zaplecza ekstraklasy w sobotnim meczu nie miał zastrzeżeń do gry w defensywie. - Straciliśmy tylko 24 bramki. Jak na mecz wyjazdowy jest to bardzo dobry wynik jak na nas. Chciałbym podziękować zespołowi, że z taką determinacją walczył w obronie - mówi Noch.
Arcyciekawie w rundzie rewanżowej zapowiada się rywalizacja o pierwszą pozycję w grupie B. Nielba do przewodzącej w tabeli Gwardii Opole traci zaledwie 1 punkt. - Gwardia gra bardzo równo i skutecznie. Do ważnych spotkań ze Śląskiem i Gwardią mamy jeszcze kilka kolejek. Na pewno jesteśmy w trudniejszej sytuacji, bo gramy mecz w Opolu. Jednak będziemy walczyć o bezpośredni awans do ekstraklasy. Jeśli nam to się nie uda pozostanie jeszcze szansa w barażach - powiedział trener zespołu z Wągrowca.