Jeśli myśli się o zwycięstwie w pojedynku z tak mocnym rywalem jak Vive Targi Kielce, to nie można sobie pozwolić na błędy. Mielczanie w środowym spotkaniu popełnili ich zdecydowanie zbyt wiele. - Powiedziałem chłopakom, że jeśli ograniczymy ilość błędów w meczu to może nam się uda powalczyć. W takich spotkaniach każdy błąd jest karany kontratakiem i bramką. Dziś nieźle zagrali nasi bramkarze, którzy mieli około 40 procent skuteczności. Od początku drużyna z Kielc miała przewagę - powiedział Ryszard Skutnik, trener Tauron Stali Mielec.
Niewątpliwie w środowym spotkaniu rozczarowała postawa mieleckich rozgrywających. Na parkiecie zabrakło "mózgu" zespołu Rafał Gliński. Nie najlepiej wiodło się Markowi Szperze. Reprezentant Polski wypracowywał sobie pozycje rzutowe, jednak raził nieskutecznością. - Dziś słabo zagrał nasz reprezentant, Marek Szpera. Rzucił bodajże jedną bramkę. Jak graliśmy w ataku pozycyjnym o tym świadczy to, że nie mieliśmy ani jednego rzutu karnego w meczu. Chłopcy robili co mogli, musimy wyciągnąć wnioski i grać dalej. Legnica pokonała w Puławach Azoty, więc nasz dystans do przeciwnika ciągle jest taki sam - dodał szkoleniowiec.