Trener Jens Steffensen i jego team nadal nie mogą znaleźć recepty na KGHM Metraco Zagłębie Lubin. Gospodynie turnieju po sromotnej porażce muszą się pożegnać z walką o najwyższe trofeum. Gdyniankom towarzyszą uczucia tj. frustracja czy żal, zwłaszcza gdy przygotowania pod mecz z drużyną Miedziowych nie znalazły swojego odzwierciedlenia na boisku.
- Wychodzimy na mecz, pierwszy gwizdek, pierwsza minuta, odcięło nam prąd, ułańska fantazja nas ponosi i nie gramy nic z tego co było w założeniach. Taka sytuacja podcina skrzydła. Mam nadzieję, że wygramy z Ruchem i udowodnimy, że potrafimy grać w piłkę ręczną - powiedziała wyraźnie zawiedziona Katarzyna Duran, w rozmowie z portalem sport.trojmiasto.pl. [i]
[/i]