Marek Daćko: Stać nas na powtórkę z Kwidzyna

ZPRP. Jeśli jednak związek pójdzie w zaparte to przecież nie ma szans na cofnięcie walkowera, bo faktem jednak jest, że lekarz się spóźnił (i nie ma tutaj znaczenia zegar satelitarny, tylko stoper delegata - aczkolwiek dziwne, że przy włączaniu nie ostrzegł gospodarzy). Wracając do Zagłębia i ew. spadku na 9-tą pozycję. Walkowery się zdarzają, ten niefortunny zdarzył się półtora miesiąca temu, od tamtej pory było sporo meczów. Owszem, nie przynosi chluby Piotrkowowi utrzymanie dzięki walkowerowi, ale co niby ma Kiper zrobić? Zrzec się tych punktów? W grę wchodzi utrzymanie, pensje, przyszłość zawodników. Nie ich wina, że Płock spóźnił się z lekarzem, a ich prezes nie ma za grosz kultury względem słabszych rywali. Trzeba znać chronologię zdarzeń - zaczęło się od winy organizatora (nieoczywistej, raczej wynikającej z przyzwyczajenia i zaniedbania), decyzja Kipera była następstwem (w dodatku "usankcjonowanym" przez sędziego). Owszem, była to decyzja wątpliwa etycznie, ale wyważ proszę wszystkie za i przeciw, a także weź pod uwagę fakt, że w momencie kiedy jasne było, że Płock zawinił, ich prezes zachował się skandalicznie (i nie mówię tu o nagraniu z Wisły TV), bo wystarczyło wejść i pogadać "na poziomie" i nie wierzę, że Piotrków by nie wyszedł zagrać. Koniec offtopu. Liczę,że Daćko dziś poszarpie w ataku.

miałaby odebrać te 2 punkty, masz jakieś przecieki? No przecież to by nie miało sensu , to byłoby przyznanie się związku do winy i jego kompromitacja.