Przed meczem Polska - Szwecja oraz turniejem kadr B z Polski, Niemiec, Norwegii i Danii, obie reprezentacje mają wspólne zgrupowanie w ośrodku Cetniewo we Władysławowie. - Dla mnie to dobrze, bo pojadę i zobaczę jak pracuje trener Biegler, dzięki czemu nauczę się nowych rzeczy. Takie zgrupowania są potrzebne szczególnie tym, którzy wcześniej nie obcowali z pierwszą reprezentacją i okaże się jaki będzie tego efekt. Z tego co rozmawiałem z trenerem Bieglerem, będzie to współpraca długofalowa i jestem ciekawy jak ona się ułoży - powiedział Damian Wleklak w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.
Będzie to przede wszystkim wielka przygoda dla zawodników, który nie mają jeszcze szans grać z orzełkiem na piersi w pierwszej reprezentacji. - Na pewno będzie to mobilizacja dla zawodników, nie mających na co dzień kontaktu z najlepszymi. Oby wyciągnęli z tego jak najwięcej i zobaczyli co mogą poprawić - zauważył Wleklak, który wraz z Michaelem Bieglerem powołał dwóch zawodników z I ligi. Czy sobie poradzą? - Mam taką nadzieję. To wybijający się zawodnicy młodzieżówki, którzy są wiodącymi zawodnikami w I lidze. Nigdy nie bałem się powoływać takich szczypiornistów. W ubiegłym roku też sprawdziliśmy pierwszoligowca. To będzie fajne doświadczenie dla Łukasza Rogulskiego i Adama Morawskiego - stwierdził.
Podczas turnieju kadry B, prowadzona przez Damiana Wleklaka reprezentacja Polski zmierzy się z Niemcami, Danią i Norwegią. - To bardzo dobrzy rywale. Rozmawiałem z Antonim Pareckim i wiem, że reprezentacja Danii przyjedzie w bardzo mocnym składzie. Niemcy od lat w młodzieżowych kadrach mają bardzo dobre wyniki i paru ciekawych zawodników przyjedzie. Już na ostatnich mistrzostwach świata seniorów atakowali pierwszy zespół - zauważył Wleklak.
Co do turnieju - Wleklak mowi o silnych Dunczykach, a Niemcy przyjad Czytaj całość