Już wcześniej nikt nie ukrywał, że mistrzostwa Europy w 2014 roku nie są priorytetem dla podopiecznych Michaela Bieglera. Przygotowują się oni przede wszystkim do mistrzostw Europy w 2016 roku, które odbędą się w naszej ojczyźnie. Kadra jest przebudowywana, a dodatkowo kilku jej kluczowych graczy leczy kontuzje. Biało-czerwoni znaleźli się w piątej grupie eliminacyjnej, gdzie poza Szwedami grają też z Holandią i z Ukrainą. Awans do turnieju finałowego, który odbędzie się w Danii uzyskają zwycięzcy grup, drużyny wchodzące z drugiego miejsca oraz najlepszy zespół z trzeciego miejsca. Wcześniej pewnie pokonaliśmy Holandię - 33:22 oraz Ukrainę - 29:20, a w czwartek ulegliśmy w Malmoe Szwedom 21:28.
Mecze ze Szwedami to przede wszystkim gra o prestiż. Niestety trener Biegler nie ma do dyspozycji Michała Jureckiego, Krzysztofa Lijewskiego i Roberta Orzechowskiego. Dodatkowo powołano kilku graczy nie mających większego doświadczenia na szczeblu reprezentacyjnym. Są to Paweł Paczkowski, Michał Daszek, czy też Marek Szpera. W szwedzkiej drużynie może zabraknąć Kima Anderssona, który zmaga się z kontuzją.
Mecz w Malmoe od pierwszych minut był wyrównany, jednak niestety z biegiem czasu, Szwedzi zaczęli łapać wiatr w żagle. Remisowaliśmy jeszcze 14:14, ale bramką w podwójnym osłabieniu, nasi rywale wyszli na prowadzenie i nie oddali go do końca. W końcu zdobyli pięć bramek z rzędu i stało się jasne, że tego spotkania nie wygramy. - W Malmoe pierwsze 40 minut wyglądało dobrze, ale w końcówce straciliśmy kontrolę nad meczem i nie graliśmy tego, co założyliśmy. Wiem, że mamy szansę. Żeby nam się udało, potrzebujemy grać swoje przez 60 minut - nic więcej - powiedział Michael Biegler.
Polacy z pewnością nie będą mogli narzekać na atmosferę w hali. Już ponad miesiąc przed meczem sprzedano 9 tysięcy biletów, a od jakiegoś czasu wszyscy chętni do przyjścia na mecz muszą obejść się smakiem. - Cieszę się, że w niedzielę w Ergo Arenie możemy liczyć na doping tak licznej publiczności. Wiele osób wciąż ściska za nas kciuki, mimo, że ostatnimi wynikami ich nie rozpieszczaliśmy, to dla nas bardzo ważne - zauważył Sławomir Szmal.
Zaplanowany na godzinę 20:00 mecz Polski ze Szwecją poprzedzą w niedzielę trzy inne mecze. O godzinie 11:00 w niedaleko położonej hali AWFiS rozegrany zostanie mecz w ramach Turnieju Czterech Narodów, w którym Dania B zmierzy się z Norwegią B, a dwie godziny później również w tym samym obiekcie, Polska B zagra z Niemcami B, najprawdopodobniej o drugie miejsce w turnieju. Już w Ergo Arenie o godzinie 17:20 w ramach przedmeczu zagrają obecnie dwie najlepsze drużyny piłki ręcznej mężczyzn w Województwie Pomorskim - Wybrzeże Gdańsk i MMTS Kwidzyn.
Polska - Szwecja / ndz 07.04.2013 godz. 20:00
W realistycznym wariancie przegrywamy ok. 2-3 bramkami. Do przerwy remisowo, potem przegrywamy fragment od 40 do 50 minuty tak z 7-2 i gonimy Czytaj całość