- Jestem gotowy do pełnych treningów, jestem gotowy do gry. To pewnego rodzaju ulga po siedmiu tygodniach rehabilitacji i kolejnych trzech spędzonych pod pilnym okiem naszych masażystów - powiedział Nenadić, który po raz ostatni porządne zawody rozegrał pod koniec lutego z RK Mariborem Branik.
Dwumiesięczny rozbrat z handballem z pewnością poważnie odbił się na formie 26-latka. Przyznaje to sam zawodnik. - Nie spodziewam się, że od razu będę w najwyższej formie. Mam pewne zaległości, których nie było czasu nadrobić, bo w zasadzie prosto spod rąk masażystów wchodzę w rytm meczowy - stwierdził Serb.
Nenadić do gry powróci już w najbliższym meczu półfinału play-offów z MMTS Kwidzyn. Informację tę potwierdził trener Nafciarzy, Krzysztof Kisiel. - Chciałbym udanie powrócić do składu, ale po sześciu tygodniach bez biegania, trudno cokolwiek przewidzieć. Czuję ogromny głód gry - przyznał serbski rozgrywający.
Całą rozmowę z Petarem Nenadiciem przeczytać można na oficjalnej stronie Orlen Wisły Płock.