Akademicy przypieczętowali czwartą lokatę - relacja z meczu AZS UT-H Radom - Viret Zawiercie

W spotkaniu kończącym sezon 2012/2013 szczypiorniści radomskiego AZS-u pokonali Viret Zawiercie, osiągając tym samym najlepszy wynik w historii klubu. Obie drużyny rzuciły aż 81 bramek!

Piotr Dobrowolski
Piotr Dobrowolski

Sobotnie spotkanie rozpoczęło się po myśli gospodarzy, którzy szybko objęli dwupunktowe prowadzenie. Z upływem czasu mieli coraz więcej sytuacji, ale brakowało skuteczności i precyzji w wykończeniu akcji. Po upływie kwadransu "odskoczyli" jednak na 5 bramek (12:7).

Tak jak w poprzednich meczach, tak i tym razem wrócił główny grzech Akademików - brak koncentracji przy grze w przewadze. Zawiercianie stopniowo odrabiali straty, by najpierw po dwudziestu, a potem po dwudziestu czterech minutach zmniejszyć dystans do czterech i trzech trafień. Przy stanie 17:14 o czas poprosił Roman Trzmiel.

Po powrocie na parkiet do siatki rywali trafił Paweł Przykuta. Ostatnie fragmenty pierwszej połowy to dobra postawa radomian w defensywie, co automatycznie przełożyło się na wynik - dwoma bardzo efektownymi golami popisał się Grzegorz Mroczek, najlepszy strzelec Uniwersytetu Technologiczno-Humanistycznego w tym pojedynku.

Rezultat drugiej części otworzył Damian Cupryś. Jego koledzy ładne akcje przeplatali takimi, po których Viret wyprowadzał kontry. Początkowo ich nie wykorzystywał, przede wszystkim wobec dobrych interwencji Krzysztofa Polita, ale w czterdziestej minucie różnica stopniała do dwóch bramek (27:25). Zareagował na to szkoleniowiec AZS-u, wzywając zawodników do siebie.

Piłka ręczna na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów szczypiorniaka i nie tylko! Kliknij i polub nas.

Niemoc jego podopiecznych trwała, bowiem na nieco ponad kwadrans przed końcem spotkania prowadzili tylko 29:28. Szybkie tempo, jakie w decydujących momentach narzucili przyjezdni, było zdecydowanie na rękę... bardziej doświadczonym rywalom.

Gdy Michał Kalita przechwycił piłkę pod swoim polem karnym i przebiegł błyskawicznie całe boisko, trafiając w długi róg bramki, było już niemal jasne, który zespół zwycięży. W ostatnich pięciu minutach trener Trzmiel dał szansę zaprezentowania się wszystkim rezerwowym. Gole, ku uciesze licznie zgromadzonych kibiców i kolegów z drużyny, zdobyli Mateusz Sułecki, Marcin Dziosa i Radosław Pomiankiewicz.  

AZS Uniwersytet Technologiczno-Humanistyczny Radom - Viret CMC Zawiercie 43:38 (23:17)

AZS: Polit, Bury - Mroczek 12, Cupryś 8, Przykuta 6, Kalita 5, Jeżyna 4, Świeca 4, Sułecki 1, Fugiel 1, Pomiankiewicz 1, Dziosa 1, Guzik, Kacprzak

Viret: Cieślak, Kot - Kapral 6, Rupp 6, Kąpa 6, Więckowski 5, Biernacki 5, Słodowy 3, Bugaj 3, Kijowski 1, Szymański 1, Biskup 1, I. Zagała 1, Pakulski, Stajno.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×