Koniec wieńczy dzieło - relacja z meczu KSSPR Końskie - Ostrovia Ostrów Wlkp.

W ostatniej kolejce gier I ligi KSSPR Końskie pokonał na własnym parkiecie Ostrovię Ostrów Wlkp. 36:26. Konecczanie od początku kontrolowali przebieg meczu i zasłużenie pokonali rywali.

Gospodarzom udał się rewanż za porażkę w pierwszej rundzie trzema bramkami (31:34). Stawką meczu było szóste miejsce na koniec sezonu. Po jego zakończeniu z tego sukcesu cieszyli się miejscowi gracze.

Od początku widać było, że konecczanom bardzo zależy na tym zwycięstwie. Szybko przejęli inicjatywę. Jedyne prowadzenie Ostrovia osiągnęła otwierając wynik po celnym rzucie Jakuba Tomczaka. Później goście nie widzieli innego wyjścia, jak faulować przeciwnika, ale dwójka sędziowska z Sierpca szybko temperowała te niezgodne z przepisami zapędy. Stąd stosunkowo duża ilość dwuminutowych kar dla gości w pierwszym kwadransie gry (6 minut) oraz rekordowa liczba karnych (7) dla KSSPR. Na bramki bezbłędnie je zamienili doświadczeni Tomasz Napierała i Tomasz Bodasiński. Do tego doszła bardzo dobra gra w obronie i tradycyjnie już ponadprzeciętna dyspozycja bramkarzy gospodarzy. Wynik do przerwy nie mógł więc być inny.

Po zmianie stron nadal dominowali podopieczni trenera Michała Przybylskiego. Wynik był na tyle bezpieczny, że selekcjoner miejscowych mógł spokojnie rotować składem. Dobra dyspozycja bramkarzy spowodowała, że wiele bramek padło po kontrach kończonych przez głównie Wiktora Kubałę, najskuteczniejszego (wspólnie z Krzysztofem Martyńskim z Ostrovii) zawodnika meczu. W końcówce meczu szyki po obu stronach nieco się rozluźniły, ale i tak to spotkanie oglądało się całkiem przyjemnie. Zasłużone zwycięstwo KSSPR-u.

- Zwycięstwo to dało nam szóste miejsce na koniec sezonu. Śmiem twierdzić, że gdybym tak jak dziś w każdym meczu miał do dyspozycji wszystkich graczy, to zajęlibyśmy wyższą pozycję. Ale i tak jestem zadowolony z postawy moich podopiecznych - mówił po meczu trener Michał Przybylski. - Chciałbym w imieniu zespołu podziękować naszym świetnym kibicom za to, że przez cały sezon byli z nami i dopingowali nas do lepszej gry. Wielkie słowa uznania należą się również dla całego Zarządu klubu oraz naszych sponsorów - wtórował mu Arkadiusz Bąk, obrotowy Końskich.

KSSPR Końskie - Ostrovia Ostrów Wlkp. 36:26 (19:12)

KSSPR: KSSPR: M. Kornecki, Witkowski, Ratuszniak - Kubała 7, Biegaj 5, Bodasiński 5 (karne 3/3), Napierała 5 (karne 4/4), H. Kornecki 4, Sroczyński 3, Smołuch 2, Kiryłow 2, Dobrowolski 2, Słonicki 1, Bąk.

OSTROVIA: Tarko, Filipiak, Adamczyk - Martyński 7, P. Dutkiewicz 6, Stupiński 4, Tomczak 3, Kierzek 2, Bielec 1, Sobczak 1, Piosik 1, Wasilek 1, Śliwiński.

Kary: KSSPR - 10 min. (Bąk 4 min., Kiryłow, H. Kornecki, Smołuch), Ostrovia - 10 minut (Piosik 4 min., Martyński 4 min., Wasilek).

Sędziowali: Dariusz Mroczkowski i Jakub Mroczkowski (Sierpc).

Delegat ZPRP: Wojciech Michalik (Kraków).

Widzów: 350.

Komentarze (0)