Diagnoza lekarzy jest jednoznaczna - musi odpocząć. Zawodnik bolesnej kontuzji doznał w środę (22.05.) w Wągrowcu. Przy próbie rzutu Bartosz Świerad uderzył go w twarz. Trafił ręką prosto w nos. Wysokiński został przewieziony do szpitala w Poznaniu. - To oznacza dla nas spore utrudnienie. Trzeba teraz kombinować, a czasu nie ma dużo - komentuje Krzysztof Przybylski, szkoleniowiec Chrobrego.
Trener do dyspozycji ma tylko Mateusza Płaczka, ale ten całego spotkania na parkiecie nie wybiega i musi szukać alternatywy. Na pozycji kołowego próbował już Dominika Płócienniczaka i pewnie na niego w rewanżu postawi. - Płaczek też musi odpocząć. Sam nie jest w stanie wytrzymać na parkiecie pełne sześćdziesiąt minut. Pamiętamy też, że ten mecz będzie wymagał od nas dużo sił i poświęcenia - zauważa Przybylski.
Złamany nos Wysokińskiego, nie zagra w rewanżu o Superligę z Nielbą Wągrowiec
Koniec sezonu dla Michała Wysokińskiego. Kołowy spotkanie o utrzymanie w PGNiG Superlidze obejrzy tylko z perspektywy ławki rezerwowych. Kolegom na parkiecie już nie pomoże.
Wracaj do zdrowia Wąski.