Znów poniżej oczekiwań - podsumowanie sezonu w wykonaniu EKS Start Elbląg

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Sezon 2012/2013, podobnie jak poprzedni, nie należał do udanych dla szczypiornistek Startu Elbląg. Zamiast walki o jak najwyższą pozycję, zespół znów musiał bronić się przed spadkiem.

W tym artykule dowiesz się o:

Przed sezonem

Przygotowania do nowego sezonu rozpoczęły się na początku lipca. Po treningach na elbląskich obiektach drużyna pojechała do Zakopanego na dwutygodniowe zgrupowanie, a później na turniej do Czech. Dziewiąta drużyna minionych rozgrywek przystąpiła do treningów w nieco zmienionym składzie. Pierwszą i chyba najistotniejszą zmianą był nowy trener. Z drużyną pożegnał się Grzegorz Gościński, a jego miejsce zajął Jerzy Ciepliński. W zespole pojawiły się cztery nowe zawodniczki. Wśród wartościowych wzmocnień wymienia się bramkarkę Ekaterine Dzhukeve oraz skrzydłową Aleksandrę Jędrzejczyk. Na pozycji obrotowej zakontraktowano 19-letnią Sylwię Klonowską. Ostatnią nową zawodniczą, która pojawiła się w drużynie była ukraińska środkowa Valeriia Zoria, która podczas jednego z treningów w okresie przygotowawczym zerwała ścięgno Achillesa, przez co do gry powróciła dopiero pod koniec sezonu. Również z powodu kontuzji od początku trenować nie mogła Adrianna Konefał oraz Edyta Szymańska. Dziecka spodziewała się natomiast Hanna Sądej oraz Anna Frąckiewicz. Do elbląskiego Startu powróciła z wypożyczenia Marta Karwecka oraz Zuzanna Pesel, a barwy klubowe na tczewski Sambor zmieniła Anna Szott.

Celem drużyny na rok 2012/2013 miał być minimum awans do fazy play-off. - Wierzę w to, że nie powtórzy się sytuacja z ubiegłego roku – mówił na początku sezonu prezes zarządu Krzysztof Święcicki - Naszym zadaniem jest przede wszystkim wejście do fazy play-off, ale nie interesuje nas ósme miejsce. Chcielibyśmy znaleźć się w środku tabeli.

Start miał walczyć o lokatę w środku tabeli
Start miał walczyć o lokatę w środku tabeli

Runda pierwsza

Lepszego rozpoczęcia sezonu drużyna mieć nie mogła. Trzy zwycięstwa z rzędu (nad Politechniką, Piotrcovią oraz Samborem) napawały elbląskich kibiców optymizmem i wiarą, że losy zespołu potoczą się inaczej niż przed rokiem. Nikt chyba się nie spodziewał, że po tak znakomitym początku to beniaminek z Nowego Sącza zdoła zatrzymać u siebie szczypiornistki Startu. Mankamentem elbląskiej drużyny okazały się mecze na wyjeździe. W pierwszej rundzie podopieczne Jerzego Cieplińskiego nie zdołały wygrać ani jednego meczu na terenie rywala, za to przed własną publicznością wypadały dosyć dobrze. Drużyna zakończyła rundę z bilansem sześciu zwycięstw oraz pięciu porażek, co dało jej dwanaście punktów i piątą lokatę.

Runda druga

Rundę rewanżową elblążanki rozpoczęły od porażki w Koszalinie. Następny pojedynek wygrały, ale jak się później okazały na kolejne zwycięstwo musiały czekać aż do ostatniego meczu. Spotkania przeciwko beniaminkom miały przynieść komplety punktów, tak się jednak nie stało. Remis z Samborem oraz Olimpią były dużym zaskoczeniem dla kibiców Startu. - Mecz w Tczewie był naszą totalną wpadką. Zremisowaliśmy z Samborem i tego punktu nam zabrakło, by awansować do fazy play-off. Podobnie było tydzień później z Beskidem Nowy Sącz, który łącznie wywalczył na nas aż trzy punkty. To między innymi zaważyło, że niestety musieliśmy walczyć o utrzymanie. - powiedziała Justyna Stelina. Bardzo słaba dyspozycja Startu spowodowała, że po kolejnej porażce z zespołem pożegnał się trener Jerzy Ciepliński. Funkcję szkoleniowca objęła Justyna Stelina, która miała poprowadzić drużynę do końca sezonu. Sytuacja Startu była nie najlepsza. Dodatkowo sytuację skomplikowała kontuzja czołowej zawodniczki Wiolety Janaczek, która przez kilka ostatnich spotkań nie mogła pomoc drużynie w ataku. Szansa na grę w play-offach oddalała się z meczu na mecz. Przełamanie elblążanek nastąpiło dopiero w ostatnim meczu z KSS Kielce. Start Elbląg z dorobkiem 18 punktów zajął dziewiąte miejsce. Tyle samo punktów miała Olimpia Beskid Nowy Sącz, jednak dzięki lepszemu bilansowi meczów bezpośrednich to ta drużyna otrzymała szansę na walkę w play-offach.

Faza play-out

W fazie spadkowej elblążanki spotkały się z Piotrcovią, Ruchem oraz Samborem i tym samym do rozegrania miały sześć meczów. Po wyleczeniu kontuzji do zespołu dołączyła Valeriia Zoria, która miała wesprzeć drużynę głównie w defensywie. Start wygrał trzy pierwsze mecze, dzięki czemu 9. miejsce miał już zapewnione. W międzyczasie zarząd klubu ogłosił nazwisko nowego szkoleniowca, który od przyszłego sezonu poprowadzi elbląską drużynę. Został nim Antoni Parecki - wieloletni asystent Kima Rasmussena. Start zakończył sezon 2012/2013 zwycięstwem przed własną publicznością, wygrywając z tczewskim Samborem.

Puchar Polski

W pierwszym spotkaniu w ramach Pucharu Polski elblążanki pewnie pokonały Pogoń Szczecin 38:31 i awansował do 1/4 finału. W wyniku losowania trafiły na bardzo trudnego przeciwnika, mianowicie na Zagłębie Lubin. Pierwsze spotkanie Start przegrał aż 14 bramkami (36:22) i w zasadzie było już wiadomo, że straty tej nie odrobi. Elblążanki zagrały w rewanżu ambitnie, ale ze zwycięstwa 27:26 i awansu do Final Four Pucharu Polski cieszyły się zawodniczki Zagłębia.

Kluczowa postać

Trudno jest wskazać jedną, czy dwie zawodniczki, które stanowiły o sile zespołu w minionym sezonie, a to dlatego, że ogólnie piłkarki grały bardzo nierówno o czym świadczy fakt, iż w jednym meczu rzucały kilkanaście bramek, a w kolejnym jedną czy dwie. Z pewnością niekwestionowanymi liderkami są najbardziej doświadczone zawodniczki: Agnieszka Wolska i Wioleta Janaczek. Brak tej drugiej w końcowej fazie był bardzo odczuwalny. - Najrówniej w ciągu sezonu prezentowały się bramkarki, ta pozycja była najsolidniejsza. Owszem, zdarzały się słabsze mecze, ale Ekaterina Dzhukewa razem z Eweliną Kędzierską umiejętnie się uzupełniały. Na pewno niezłym punktem były nasze skrzydłowe: Katarzyna Cekała (zawodniczka utrzymująca dobry poziom, świetny obrońca, szczególnie w grze kombinowanej) i Aleksandra Jędrzejczyk (wszechstronna, zastępowała koleżanki na wielu pozycjach wedle potrzeb). Tylko one, szczególnie w pierwszej rundzie, nie były należycie wykorzystywane. Największy postęp w zespole zrobiła Marta Karwecka (w grze defensywnej). Bardzo rozwinęła się Edyta Szymańska, która na dobre zaczęła grać dopiero w drugiej rundzie - podsumowała Justyna Stelina

Bramkarki były jednym z mocniejszych ogniw w elbląskiej drużynie
Bramkarki były jednym z mocniejszych ogniw w elbląskiej drużynie

Kto zawiódł

Poniżej oczekiwań zagrała Magdalena Białoszewska, która zanotowała zbyt dużo słabym występów. Z sezonu nie do końca zadowolona może być także Monika Aleksandrowicz. Jest to zawodniczka, która dysponuje bardzo dobrymi warunkami fizycznymi, jednak często nie potrafił wziąć ciężaru gry na swoje barki. Słabo wypadły kołowe, szczególnie Iveta Matouskova, która miała być dużym wzmocnieniem na tej pozycji.

- Pracę z zespołem rozpoczęłam od lutego, wcześniej zajmowałam się sprawami organizacyjnymi, więc nie uczestniczyłam w treningach drużyny - powiedziała Justyna Stelina. - Wiele czynników zadecydowało o takiej, a nie innej postawie Startu. Drużyna musi być przede wszystkim zespołem, w każdym momencie, zarówno wtedy kiedy jest dobrze, ale przede wszystkim powinna wspierać się w trudnych chwilach. Nam chyba właśnie tego zabrakło, patrząc na postawę zawodniczek w poszczególnych spotkaniach. Na parkiecie w zbyt dużym wymiarze brakowało zespołowości, waleczności, chwilami sportowej ambicji. Zarząd klubu oraz kibice są niezadowoleni z takiej postawy i mają do tego pełne prawo, jak najbardziej to rozumiem – podsumowała trenerka.

Statystyki Startu Elbląg

:

Lokata: 9. miejsce Bilans: 28 meczów, 12 zwycięstw, 14 porażek, 2 remisy Punkty: 26 Bramki: 732:765

Najwyższe zwycięstwo: Start Elbląg – Politechnika Koszalińska – 6 bramek Najwyższa porażka: Start Elbląg – Zagłębie Lubin – 13 bramek

Tak grał EKS Start Elbląg w sezonie 2012/2013:

Runda zasadnicza:  1. kolejka: Start Elbląg – Politechnika Koszalińska 31:24 2. kolejka: Start Elbląg – Piotrcovia Piotrków Tryb. 30:26 3. kolejka: Start Elbląg – Sambor Tczew 32:30 4. kolejka: Olimpia-Beskid Nowy Sącz - Start Elbląg 21:18 5. kolejka: Start Elbląg - Ruch Chorzów 25:19 6. kolejka: Zagłębie Lubin - Start Elbląg 24:20 7. kolejka: Start Elbląg - SPR Lublin 27:32 8. kolejka: KPR Jelenia Góra - Start Elbląg 29:25 9. kolejka: Start Elbląg - Pogoń Szczecin 27:24 10. kolejka: Vistal Łączpol Gdynia - Start Elbląg 40:28 11. kolejka: Start Elbląg - KSS Kielce 30:27 12. kolejka: Politechnika Koszalińska - Start Elbląg 30:27 13. kolejka: Piotrcovia Piotrków Tryb. - Start Elbląg 23:27 14. kolejka: Sambor Tczew - Start Elbląg 22:22 15. kolejka: Start Elbląg - Olimpia-Beskid Nowy Sącz 26:26 16. kolejka: Ruch Chorzów - Start Elbląg 29:20 17. kolejka: Start Elbląg - Zagłębie Lubin 18:31 18. kolejka: SPR Lublin - Start Elbląg 40:35 19. kolejka: Start Elbląg - KPR Jelenia Góra 25:29 20. kolejka: Pogoń Szczecin - Start Elbląg 34:30 21. kolejka: Start Elbląg - Vistal Łączpol Gdynia 22:24 22. kolejka: KSS Kielce - Start Elbląg 24:26

Runda play-out: 23. kolejka: Start Elbląg - Piotrcovia Piotrków Tryb. 26:24 24. kolejka: Start Elbląg - Ruch Chorzów: 31:29 25. kolejka: Sambor Tczew - Start Elbląg 23:27 26. kolejka: Piotrcovia Piotrków Tryb. - Start Elbląg 27:20 27. kolejka: Ruch Chorzów - Start Elbląg 26:25 28. kolejka: Start Elbląg - Sambor Tczew 32:28 PGNiG Puchar Polski:

1/8 finału: Start Elbląg - Pogoń Szczecin 38:31 1/4 finału: Zagłębie Lubin - Start Elbląg 36:22 Start Elbląg - Zagłębie Lubin 26:27

Statystyki zawodniczek:

Zawodniczka Mecze Bramki Średnia/mecz
Agnieszka Wolska281465,21
Edyta Szymańska26993,80
Aleksandra Jędrzejczyk27833,07
Wioleta Janaczek20783,9
Monika Aleksandrowicz23733,17
Katarzyna Cekała26632,42
Magdalena Białoszewska24592,45
Iveta Matouskova26572,19
Marta Karwecka24471,95
Agnieszka Jałoszewska15121,25
Zoria Valeriia681,33
Marta Woronko1850,27
Sylwia Klonowska210,5
Adrianna Konefał310,33
Zuzanna Pesel710,14
Ekaterina Dzhukeva2800,00
Ewelina Kędzierska2300,00
Agnieszka Kordunowska1500,00

Źródło artykułu:
Komentarze (5)
unikat5
26.05.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Na początku zeszłego sezonu mówili, że fajny skład no i że skoro Cieplińki przychodzi to będzie dobrze. Wyszło jak wyszło. Oby Parecki potrafił mobilizować dziewczyny do walki bo bez tego znów Czytaj całość
oj_oj
26.05.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
ciekawe czy Parecki zdziała więcej niż Ciepliński w kolejnym sezonie