Kielce to nowa przygoda - rozmowa z Piotrem Chrapkowskim, rozgrywającym Vive Targów Kielce

Maciej Wojs
Maciej Wojs
Ostatnie tygodnie w płockim klubie to spory galimatias i natłok problemów. Jak to wyglądało od wewnątrz? Pan uczestniczył jeszcze w tych kłopotach dotykających klub czy ze względu na transfer już to pana nie dotyczyło?

- Byłem zaangażowany do końca i zawsze byłem gotowy pomóc zespołowi, ale tak jak mówiłem, zbyt wiele na boisku nie pograłem. Zawsze jednak byłem zaangażowany w treningi i meczowe przygotowania mimo roli rezerwowego.

Prezes Vive Bertus Servaas niejednokrotnie przyznawał, że jest sporym fanem pana talentu. Długo trwały jego zakusy na pańską osobę?

- Z prezesem Servaasem rozmawiałem po raz pierwszy zaraz po gimnazjum, jeszcze jak grałem w Kartuzach. To było szmat czasu temu, minęło dziewięć lat, potem ponownie rozmawialiśmy gdy byłem w Gdańsku. Długo rozmawialiśmy, zawsze w kulturalny sposób i w końcu doszliśmy do porozumienia.
Trafia pan do drużyny praktycznie kompletnej. Rywalizacja o miejsce w składzie na lewym rozegraniu będzie bardzo duża. Nie obawia się pan, że okazji do gry, podobnie jak w Płocku może być niewiele?

- Lubię rywalizację, lubię konkurencję z innymi zawodnikami, bo to pozwala się rozwijać. Mam nadzieję, że wspólnie z chłopakami stworzymy jeszcze bardziej kompletny zespół.

W przyszłym sezonie będzie pan grał w Vive, czy może śladem Pawła Niewrzawy uda się pan na wypożyczenie za granicę?

- W tym momencie nie ma takich rozmów. Od 1 lipca jestem graczem drużyny Vive Targi Kielce i tam będę grał. Sezon przygotowawczy przepracuję w Kielcach i jako zawodnik Vive przystąpię do rozgrywek.

Zważywszy, że dwa ostatnie lata nie były dla pana zbyt udane, transfer wydaje się być nowym impulsem dla kariery.

- Zmiana otoczenia, zmiana zawodników z którymi przebywasz, zmiana trenera - to wszystko z pewnością wpłynie na moją grę i właśnie taką mam nadzieję.

W przyszłym sezonie będzie miał pan wiele do udowodnienia. Czuje pan już takie napięcie związane z przenosinami do Kielc i nowym etapem?

- Nie, nie ma żadnego napięcia, a raczej jest takie miłe uczucie związane ze zmianami i nowym etapem w życiu. Przechodzę z Płocka, przenoszę się do Kielc, wspólnie z żoną zmieniamy otoczenie. To nowa przygoda.

Oficjalnie: Piotr Chrapkowski w Vive Targach Kielce

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×