Sezon przegrany w dwóch meczach - podsumowanie sezonu w wykonaniu Tauron Stali Mielec
Pomimo trzeciego miejsca w sezonie zasadniczym i dobrych występów w Pucharze EHF, minionego sezonu nie mogą w Mielcu zaliczyć do udanych. Wszystko przez dwa ćwierćfinałowe mecze z MMTS-em Kwidzyn.
Brązowy medal wywalczony w sezonie 2011/12 rozbudził apetyty mieleckich kibiców przez rozpoczynającymi się na nowo rozgrywkami Superligi. Solidnie wzmocniona ekipa Ryszarda Skutnika na krajowych parkietach miała wywalczyć co najmniej awans do półfinału, a w europejskich pucharach rozegrać więcej niż dwa mecze. I choć w sezonie zasadniczym targani problemami kadrowymi Czeczeńcy kroczyli od zwycięstwa do zwycięstwa, to w dwóch kluczowych meczach sezonu zawiedli, po raz pierwszy od trzech lat lądując poza najlepszą czwórką ligi.
Przed sezonem
Przedsezonowe ruchy kadrowe nie ominęły mieleckiej drużyny. Z "brązowego" składu Czeczeńców działaczom Stali udało się utrzymać trzon zespołu, pierwszą siódemkę budując wokół dotychczasowych liderów - Marka Szpery, Rafała Glińskiego, Adama Babicza i Grzegorza Sobuta. Nie zabrakło jednak dość sentymentalnych pożegnań - po wielu latach występów w Stali klub opuścili Dariusz Kubisztal i Marcin Basiak, karierę zakończył Adam Wolański, a dodatkowo występy w barwach innych ekip wybrali Paweł Kiepulski i Paweł Albin. W ich miejsce działaczom mielczan udało się zakontraktować jednak dość poważne nazwiska.O dołączających do zespołu zawodnikach pamiętne zdanie wypowiedział zaś trener Ryszard Skutnik, w wywiadzie z naszym portalem stwierdzając: - Czeczeńskich paszportów jeszcze nie wręczyłem, nowi muszą na nie zasłużyć. "Nowi" proces aklimatyzacji przeszli jednak wzorowo, z marszu stając się ważnymi ogniwami drużyny (Krieger i Kryński), a z czasem nawet jej liderami (Gudz i Kostrzewa).
Pierwsza runda
Sezon ligowy mieczlanie zaczęli znakomicie, w pierwszych siedmiu meczach wygrywając na dobrą sprawę wszystko, co powinni. Do premierowej wygranej w Piotrkowie Trybunalskim dołożyli zwycięstwa nad Czuwajem Przemyśl i NMC Powenem Zabrze, w następnych tygodniach ogrywając Zagłębie Lubin oraz Siódemkę Miedź Legnica. Co prawda spotkania te przeplotły porażki z hegemonami z Kielc i Płocka, ale trener Skutnik po połowie gier pierwszej rundy i jednocześnie przed starciami z głównymi rywalami w walce o medal mógł być w pełni usatysfakcjonowany.