KGHM Metraco Zagłębie tłumaczy rezygnację z gry o "dziką kartę" LM

Drużyna wicemistrzyń kraju stanęła przed szansą wystąpienia w elitarnych rozgrywkach LM. KGHM Metraco Zagłębie Lubin o "dziką kartę" jednak nie zawalczy. Prezes Witold Kulesza tłumaczy decyzję klubu.

Półtora miesiąca temu szczypiornistki KGHM Metraco Zagłębia Lubin otrzymały propozycję zawalczenia o "dziką kartę", dzięki której mogłyby wystąpić w Lidze Mistrzyń. Prezes lubińskiego klubu tłumaczy, że sprawa jest już nieaktualna i lubinianki w żadnym turnieju nie wystąpią. Dlaczego?

- Wyglądało to tak, że podobnie jak pewna ilość zespołów mieliśmy wpłacić w bardzo krótkim terminie rodzaj kaucji w wysokości 15 tys. euro do europejskiej federacji i wtedy bylibyśmy brani pod uwagę w wyborze drużyn, które zagrają o dziką kartę Ligi Mistrzyń. Nie mieliśmy przy tym żadnej gwarancji, że EHF wybierze właśnie nasz klub. Zrezygnowaliśmy więc z udziału w tym przedsięwzięciu - powiedział dla Słowa Sportowego, prezes Witold Kulesza.

KGHM Metraco Zagłębie Lubin nie zagra o "dziką kartę" LM
KGHM Metraco Zagłębie Lubin nie zagra o "dziką kartę" LM

Komentarze (4)
avatar
jayjay
9.07.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Hmmm, z definicji kaucja polega na tym, że ją oddają po wszystkim. Stanowi tylko rodzaj zabezpieczenia
Dziwna decyzja