Ostatnie lata były dla Miedziowych traumatyczne, zespół uzbrojony w zawodników o uznanej marce dwa razy z rzędu musiał bowiem walczyć o utrzymanie w PGNiG Superlidze. Przed rozpoczęciem poprzedniego sezonu w Lubinie doszło do kadrowej rewolucji, mającej na celu odmłodzenie składu drużyny, a jego kontynuacją mają być rozgrywki kolejne. Tego lata władze klubu postawiły bowiem na stabilizację oraz utrzymanie stanu zawodniczego i trenerskiego w niemalże niezmienionym stanie.
- Naszym oficjalnym celem jest awans do najlepszej ósemki - nie kryje skrzydłowy Zagłębia, Michał Bartczak. - Chcemy poprawić wynik z poprzedniego sezonu i walczyć w fazie play-off. Stać nas na to, żeby uniknąć rywalizacji o utrzymanie - dodaje jego kolega z drugiej strony boiska, Wojciech Gumiński.
Jesienią na ligowych parkietach w barwach Miedziowych zadebiutują Marek Kubiszewski oraz Leszek Michałów, a klub rozgląda się jeszcze za klasowym leworęcznym rozgrywającym. Więcej zmian nie będzie. - Może właśnie ten spokój w zespole okaże się naszym atutem - zastanawia się Bartczak w rozmowie ze SportoweFakty.pl.
Na podstawie gier sparingowych - zwłaszcza w pierwszych tygodniach okresu przygotowawczego - potencjał drużyny oceniać ciężko. Zwycięstwa budują jednak atmosferę w zespole i wiarę zawodników we własne możliwości, a sukcesów tego lata jak na razie lubinianie jeszcze nie odnotowali. Zagłębie przegrało ze Śląskiem Wrocław, Gaz-System Pogonią Szczecin i SPR Chrobrym Głogów. Ostatniego z wymienionych rywali - który w przyszłym sezonie także będzie celował w czołową "ósemkę" - Miedziowi podejmą w najbliższą środę. Na wyjeździe przegrali z zespołem Krzysztofa Przybylskiego różnicą pięciu trafień.