- Mecz był bardzo wyrównany. W pierwszej połowie posiadaliśmy inicjatywę i prowadziliśmy jedną bramką. Po przerwie 2-3 głupie straty, z których poszły kontry i gospodarze prowadzili już nawet 5 bramkami. Zniwelowaliśmy jednak straty do dwóch bramek i wszystko rozstrzygnie się w sobotę w Głogowie - powiedział dla Radia Elka zawodnik Chrobrego Głogów, Mikołaj Szymyślik.
Źródło artykułu: